Dzisiaj w ogrodzie słonecznie, biało i czysto, a to wszystko za sprawą 16 cyklamenów - miniaturek
Sztuka po 6 zł. Niewielki wydatek a jak cieszy Ciekawa jestem, kto powtórzy mój pomysł?
Bolała mnie głowa, synuś znalazł miejsca na samym śmigle, warczało i drżało i nie mogłam usnąć, bo Waligóra padł zaraz!
To masz super z ogórasami nigdy takich nie jadłam, a właśnie takie twarde bardzo lubię
czyli i u ciebie dziś słoneczko, super! zaraz obejrzę fotki
było wspaniale
Zamieszczę, jeszcze wulkan wujka witka też, tylko trochę czasu złapię. Przepisy wypróbowałam w zeszłe święta i stąd już je umiałam Zaryzykowałam z sałatką z gruszkami ale nawet na drugi dzień dobra była
Irenko, miło Cię oglądać po powrocie w dobrym humorze, ale żeś taka wytrwała i do nocy siedziałąś, to bym nie pomyślała, nigdy chyba Cię nie widziałam tak późno
A teraz o ogórasach - Witek je ma w studni u mamy czyli mojej teściowej i jak ma chętkę to ciągnie za sznurek i butlę przywozi. Twarde ale na mój gust za dużo przypraw, czegoś za dużo. Witek mówi, że idealnie
A ja właśnie wróciłam ze spotkania i porobiłam trochę słonecznyc fotek - ogród po Irence i Waligurze tęskni i ja też Pozdrawiam Was i wszystkich , których ta wizyta i relacja wprawiła w dobry nastrój. Jakbyście mieli niedosyt fotek to pełna relacja znajduje się u mnie
Wymiary mogą być dowolne, ścieżka szer. minimum 70 cm.
Dziękuje Danusiu że podpowiadasz bo jeszcze nie mam od ciebie żadnych opisów tego warzywnika ale i tak jeszcze ich nie potrzebuje będę potrzebował na wiosnę bi i teraz przecież nie będę tego robił
Hmm...wiesz co wcale się nad takimi lampami nie zastanawialismy...cały czas szukam stojących...Ale moze to dobry pomysł??
Ja sobie nie wyobrażam koszenia i slalomu między lampami, a tuby ułatwią to wszystko. Muszą być idealnie w linii zamontowane (pod sznurek)
Koszenie trawy to zajęcie mojego M. Ja (wstyd się przyznać) kosiarki nie miałam w rękach...to jego hobby Te druty wystają juz 2 lata i jakoś M nie narzeka na nie przy koszeniu hehe.
Bardziej się chyba skłaniam ku reflektorkom bo chciałabym aby oswietliły mi podjazd i roslinki..wiec jedne byly by skierowane w jedną stronę a drugie w odwrotną. Kabli jest zapas więc mogę je przysunąc bliżej roslin i nie bedzie problemu z koszeniem...
Zastanawiam się tez czy zamiast tej lini falowanej nie zrobić prostej....
Jeśli będzie marzła, a zdolność regeneracji/wypuszczenia nowych pędów zachowa, to mi to wystarczy - będzie na pierwszym planie. Mam wrażenie, że w gruncie zachowuje się podobnie jak mahonia na Podkarpaciu - marznie, brzydnie, po zimie wypuszcza młode pędy i wygląda okazale.
Zimą z pomieszczeniach jest problem, aukubę atakują szkodniki.
Podejrzewam, że mączliki. Przechowuję w szklarni wodne subtropikalne, to mam z tymi szkodnikami częsty kontakt, ale i z grzybowymi chorobami też. Ja mam jeszcze jeden fajny sposób , aby od wniesienia roślinki utrzymać w dobrej kondycji - oprysk bioseptem co kilka- kilkanaście dni, oczywiście nie całą zimę, zazwyczaj jedna seria. Hiacynty wodne świecą się jakby je olejem pomalował. Piszę to, bo myślę, że aucube też można tak traktować.
Na skarpę poszła już róża. Chodzi o ten pas wzdłuż strumienia na naszej linii brzegowej za kompostownikiem. Kompostownika nie widać z ogrodu tylko od strumienia, skarpy właśnie. Nie jestem w stanie tam mieć żadnej rabaty, ale coś musi dać nam zasłonę od strumienia tutaj.
Doniczka z motywem lawendy - ładna seria na stół i do ogrodu
Danusiu wspaniała jest twoja gościnność.A jak patrzę na ten różany kubeczek na dłoni to sobie myślę.....ty masz "serce na dłoni" i dlatego ludzie tobie podobni lgną do ciebie.