Wiunia....to wielki komplement, bardzo dziękuję

nie martw się ruszą, jutro sfocę jak u mnie siewki wyglądają, zamiast ziemi jeden dywan werbeny, do wyplewienia
Kindzia...ogród, jak wszechświat, tylko w mikro rozmiarze, wszystko che żyć, przetrwać i wszystko walczy, a my nad nimi

ale czy mocniejsi, wątpię

dalii nie siałam, posadziłam bulwy, jedna wylazła, juz się do niej dobrały, posypałam w koło kawą i na razie nie żrą więcej; kupiłam sobie bulwy dalii z czarnymi liśćmi, metkę wywaliłam

nazwy teraz nie mam..
i załatwiłam 2 głogowniki na pniu, ale powoli odżywają

te w gruncie mają się super, zaraz znowu cięcie, chyba dobiorę się też do laurowiśni