Witam Państwa jako nowa na forum i zupełnie początkująca ogrodniczka.
Też mam problem ze szmaragdami. Z pewnych względów posadziłam je od razu duże, 2-metrowe, kopane ze szkółki, z dużymi bryłami korzeniowymi. Sadzone były w połowie kwietnia, wtedy prawie codziennie padało, ale i po posadzeniu zostały podlane (wiadrem wodą z kranu) i niedługo potem wszystkie się ładnie zazieleniły.
Niestety, m/w w połowie maja kolor dwóch się zmienił, a winą za to jeden z sąsiadów obarczył drugiego, którego przyłapał na sikaniu na płot w tej okolicy i poradził zawieszenie folii na płocie, co po kilku dniach zrobiłam.
Teraz kolejna zmienia kolor. Pozostałe nie są też tak zielone, jak niedługo po zasadzeniu, ale ostatnio jest sucho.
Być może za mało podlewam, bo nie wiem, jak mocno powinnam, żeby nie przelać. Obserwuję ogród i tak jak po warzywach widać, że więdną, tak po thujach staram się patrzeć, czy ziemia jest wilgotna, czy sucha. Jak jest wilgotna, to nie podlewam, jak sucha, to podlewam, zazwyczaj z kranu.
Z uwagi na przędziorki w okolicy i ogólny zły stan iglaków na wszystkich sąsiednich działkach za radą rodziców, którzy tak właśnie postępują, 2 razy opryskałam (najpierw tydzień po posadzeniu, potem po kolejnych 2 tygodniach) je roztworem z mieszaniną florovitu i karate. Żadnego specjalnego nawozu do iglaków nie stosowałam, raz podlałam florovitem, po zauważeniu tej zmiany koloru.
Co teraz zrobić? Jak mocno podlewać?
Na 1. zdjęciu wyglądają na bledsze, niż w rzeczywistości.