jak to robię - nie wiem w sumie to najpierw daję dzieciom sie wyżyć na swoich choinkach w pokuju, potem to wyciągam tylko to ca zaplanowałam zawieścic a resztę zamykam aby dzieci nei widziały, i jakoś tak ciesza sie że mogą tyle powieścić i chyab w tej uciesze nei zauważają że jest monotematycznie