to wyrysyowana rabata i to co się na niej znajduje...
a tutaj zdjęcie z góry
rabata ma kształt "L" - nie pytajcie dlaczego tak... robiłam ją w ubiegłym roku i taki "genialny" pomysł przyszedł mi do głowy... z pewnością rabata ta będzie do wytyczenia od nowa bo zdaje się, że jest zbyt daleko umiejscowiona od tuj i kształt nie taki...
zrobiłam ją bo chciałam mieć namiastkę ogrodu... czyli błąd początkujących zapalenców ogrodowych
myślałam, żeby z tyłu za nią posadzić świerki serbskie - czy będzie to miało ręce i nogi? Z czasem trochę bym się osłoniła od zabudowań z tyłu...
pod tymi trzema hortensjami posadzę jeszcze żurawki może southern comfort albo ciemniejsze palace purple... te, które rośną po lewej stronie to chyba żurawka krwista
ten klon to klon bordowy, szczepiony na pniu...nie znam dokładnej nazwy, w nóżkach ma lawendę posadzoną w kwadrat...
niestety wszystko będzie bardziej widoczne jak zacznie kwitnąć i się zazieleni tudzież zabordowi
Zdjęcia fatalne, bo pogoda beznadziejna I wiem, że nie widać, żeby cokolwiek tam rosło, ale musicie mi uwierzyć na slowo, że tak jest
a i trawnik po wczorajszej wertykulacji jest w oplakanym stanie...
Na wrzoścach nie było nazwy ale postarałam się znalezc w katalogu ponieważ są godne polecenia, długo i spektakularnie kwitną... Myśle że jest to Erica carnea 'Rubinteppich'
wrzosiec krwisty 'Rubinteppich'
A to zdjęcie gałązki mojej odmiany
Oj, przykro, że werbena taka zołza i nie wzeszła
Ja swoją posiałam dopiero tydzień temu, hihi, taka jestem szybka
I pewnie też z tego nic nie będzie
Buziaki
A tu już po chwili w przygotowanych wcześniej doniczkach pod folią u babci (trochę oklapła ale mam nadzieję, że wstanie):
Popikowałam po trzy sztuki. Dobrze? Czy za gęsto???
Aniu przyszły roślinki pięknie zapakowane właśnie są przed wsadzeniem Dzięki Ciemierniki nei są takie malutkie Już mają swoje miejsce Ostogowiec ma swoje miejsce przy trawkach od Irenki
Jona, dalie sadziłam pierwszy raz. Dostałam je 4 maja i tego dnia od razu je wsadziłam. Miałam trzy kępy i w zależności od nasłonecznbienia i rodzaju gleby były różnej wielkości. Ta najpiękniejsze były w pełnym słoncu na dobrej glebie. Jesienią je wykopałam i trzymałam w kartonie w garażu - tyle, ze tam jest dość cieplo, bo około 15stopni, więc nie wiem jak one daja radę w tym roku. Ale nie mam chłodniejszego miejsca lepszego dla przetrzymywania cebul, bo w kotłowni to jeszcze cieplej.
Gosiu, dzięki za rady odnośnie trawek. Ja swoje przyciełam dopiero wczoraj, wiem że trochę za późno.
Skrzynie są juz na miejscu docelowym. Teraz wykładamy je siatką, by nornice od dołu nie weszły... no i zwozimy ziemię, która wczoraj do nas dotarła (mieszanka czarnej z torfem). Mąż niestety na wyjeździe, wiec za chwilę chwytam się za taczkę i ile zdołam to uzupełnię i może choć w jednej coś już wysieję.
Mały dzisiejszy obchód z aparatem w promykach słonka.
Różyczki ich pierwsze listki
I moje tulipanki w końcu maja pączki
I nasza psina nadzorująca prace przy skrzynkach. Gdy wykładałam siatkę czały czas przy mnie tak siedział.
W tle widać skrzynki wyłożone w środku folią, a na dnie drobną siatką.
I wszystkie cztery razem. Póki co niezbyt ładnie to wygląda, ale jak się obsieje między nimi trawkę, ładnie przytnie,
warzywa zaczną rosnąć, dojdzie domek na narzędzia, płotek to będzie ładnie.... chyba.
Ziemia do rozwiezienia - na zdjęciu tylko część, łącznie jest 8 ton.