Le Jardin Plume jest przepięknym prywatnym ogrodem w pobliżu Rouen stworzonym przez właścicieli Patricka i Sylvie Quibel.
Dla mnie chyba jeden z najładniejszych i najciekawszych jakie widziałam na kontynencie.
Świetne połączenie nowoczesności z elementami tradycyjnych formalnych ogrodów francuskich, które zostały wykorzystane w bardzo współczesny sposób.
Ten ogród to formalne aleje, baseny, rabaty - wszystko zaprojektowane
w nowoczesnym stylu. Formalność to cięty żywopłot w bardzo ciekawe kształty a przeciwieństwo to żywiołowe i romantyczne nasadzenia dzikich kwiatów, traw i bylin.
Ogród składa się z kilku części a w każdej z nich panuje inny klimat.
Zaczynamy od tej od której cały ogród wziął nazwę. Zastanawiałam się z koleżanką która zna świetnie francuski czy w tłumaczeniu Plume bardziej by pasował pióropusz czy fontanna. Dalej nie wiemy, pasuje do niego i to i to.
Pierwsza część ogrodu w której tło dla roślin stanowi 100 letnia stodoła (jak ja zazdroszczę tej stodoły Poziomce) to nowoczesne nasadzenia w stylu bardziej preriowym, lecz w przeciwieństwie do angielskich rabat, sadzone bardziej pojedyńczo, gdzie rośliny jedne z drugimi przenikają się nawzajem.