A to moje podpory do róż,stoją jeszcze w orzechowym sadzie,bo dzisiaj nie było żadnego z moich siłaczy domowych,ale już się chwalę
Na tle chaty sąsiada dobrze odbija
Zaczęłam wykopywac do donic rośliny z rabaty cienistej, którą będe przerabiać. Wyszły trzmieliny i bukszpany. Tu przechowalnik - z różami i rozchodnikiem wsadzonymi do donic w sobotę.
Okazało się ze jakimś cudem przezimowały wrzosy w donicach na tarasie. W ogóle ich nie podlewałam,a miały na tyle mokro że dały radę.
Ciemiernik. Nie wiem jaki drugi będzie Bogusiu, tamten chyba nie będzie kwitł, przynajmniej na razie się nie zanosi...potem dowód na rozkopczykowane róże. A potem tylko kwiecie
takich niespodziewanych odkryć było więcej , znalazłam liliowce, kosaćce, hosty i kilka innych nieśmiało wychylających się z pod liści ,
a jeszcze się pochwale że część pola zaorana i zbronowana jeszcze tylko kultywator , a zaraz po nim grabie w dłoń i będzie gdzie przenosić rozsady z inspektów .
Dzisiaj kulkowałam moje chabazie. Jestem wściekła bo jeden pęd Maigold złamałam w rozpędzie.
Natomiast Tuscany była bardzo elastyczna. Poddawała się świetnie.
I jeden pęd crokus rose przygięłam też.
Tak to wygląda u mnie teraz, ciekawe jak będzie kiedy zakwitną....
Tuscany
Maigold- przypięta póki co do trawnika,ale będzie ten kawałek darni ściągnięty,lada dzień po niedzieli