Nie uwierzycie, co się dziś stało.
Rano Sławek oznajmił mi że ma dziurawe buty, dziura i już, leci woda. Nie ma co, mus jechać do BHP. Pojechałam w te pędy. Wracam - szkólka po drodze, patrzę stoi Toyota z tabliczką "Tu jedzie dziecko" a z drugiej strony KUBA , no nie, mówię sobie - niemożliwe. Dzwonię : Gosiak wyłaź z krzaków

Jest

Wylazła.
Uwierzycie???