Tess a ja od wczorajj jestem szczęśliwą posiadaczką kopytek z darów napisz mi co on lubi i jak go traktować oprócz podziału bo na razie nie mam co dzielić
Ensata w zeszłym roku widZiałam go w RO ale rzeczywiście małe bździnki po 5 zł.
Bo nie jest (jeszcze) popularny, czyli towar mało chodliwy.
Projektanci go nie stosują, bo drogi (mała sadzoneczka około 5-6 zł), a dużo go trzeba, żeby efekt był od razu.
No i wszystko jasne, mój rósł pod sosną. Plus go nie dzieliłam bo drżałam o niego, że taki biedy, wolno rosnie Nie mogę zrozumieć dlaczego kopytnika nie ma w ogrodniczych. Szukałam go u siebie i zero, zeraste.
Jak będzie busz, to już rozrzucać trawy nie będziesz musiała - w buszu chwasty prawie nie rosną. Spróbuj na kawałku, gdzieś z boku. Trawa jak wyschnie, nie razi, staje się dość neutralna.
Może miał niewłaściwe stanowisko? Wprawdzie mój pierwszy (czyli mama wszystkich moich kopytników) też rósł powoli. Ale niewątpliwy wpływ na to miał fakt, że go nie dzieliłam. Bo kopytnik lepiej i szybciej przyrasta, jak się go dzieli. Naprawdę. A potem to i sieje się sam. Mam mnóstwo siewek.
No i mój pierwszy rósł w pobliżu rododendrona, więc pewnie miał za kwaśno.
Napisałam już odpowiedź u Irenki, ale i tu wkleję, jako że jestem przecież ambasadorką kopytnika
Kopytnik dobrze rośnie w cieniu i półcieniu. Nie lubi gleb suchych. U mnie w Warszawie rośnie w gliniastej, ale na wsi mam bardzo przepuszczalną i świetnie daje radę w cieniu. Gleba o odczynie zasadowym (niektóre źródła podają, że i obojętnym),
Świetnie wygląda w połączeniu z paprociami, niskimi odmianami host, rodgersją, brunerą, dla której jest świetnym tłem, jasnozielonymi żurawkami (albo innymi jasnymi). Ale też świetnie się komponuje z hakonechloa macra. No i carexami, np. Ice dance czy innym. Wszystko zależy od tego, czy preferujesz zestawienia kontrastowe, czy stonowane.
Dodam, że na wsi robi u mnie za obwódkę na cienistej rabacie z hostami.
Świetnie wygląda z kulkami bukszpanowymi https://www.pinterest.com/pin/421227371372987753/