Haniu no to już się boję. Jak tu będzie wytrzymać z bezrobotnymi "Babami" 4 miesiące.
Weroniko rozchodniki zawsze mi się podobały i warto czekać do jesieni na kwiaty.
Jagódko u nas też ponuro się zrobiło. Ale zapowiadają słoneczko od kilku dni i jakoś go nie widać.
Marzenko - jak wyjdzie słoneczko to jakby jeszcze lato. Oby jak najdłużej.
Rozsadziłem kostrzewę siną na wiosnę i zobaczcie jak pięknie się rozrasta. Cud natury z tym rozmnażaniem. Najtrudniej kupić pierwsze rośliny. Potem już z górki - mamy własne sadzonki.
Sprzedam Wam pomysła. Wczoraj w czasie spaceru z Barim widziałem taki oryginalny koszyk. Jak ktoś nie chce robić snopka z trawy na zimę?
Tak był niestety
Co prawda to ja jestem już na śląsku ale mąż jest dalej na wsi prawie rozmawialiśmy to powiedział że na trawie szron gro kwiatów zmarzła obstały sie aksamitki przy stodole i chyba rozchodniki jeszcze sobie poradzą
Zostawiam energetyczne cynie na dzień dobry
A ja zmykam do sklepu po kapustę bo obiecałam dzieciakom gołąbków narobić
Ewa ja dzisiaj z Tobą kawkę piłam.
Dziękuje za bardzo miłe towarzystwo i możliwość poznania Ciebie. Jesteś bardzo ciepłą i miłą osobą
Musze zimową porą na spokojnie Twój wątek przeczytać cały
U mnie jeden rośnie w miejscu dobrze nasłonecznionym, drugi w nieco cienistym, obydwa na glebie umiarkowanie wilgotnej, czasem przesychającej. On dobrze rośnie w półcieniu, spokojnie możesz sadzić.
Ślicznie ci sie przebarwiła ta hortensja,jaka to odmiana ?
Też lubiłam szydełkowac o machać drutami,ale nie pamiętam kiedy ostatni raz to robiłam Chroniczny brak czasu.....
Szalony tydzień za mną, pełen nowych, nigdy nie planowanych ról...godzina zasłużonego, piątkowego relaksu. Wszystko inne może poczekać, obowiązki nie zając pomimo panującej jesieni za oknem ciągle wypatruję najpiękniejszego...gram w zielone...a kto powiedział, że czerwień to bezapelacyjny symbol jesieni?
Jesień zmienną jest...oh ta kobieca natura
Zasyłam szeroki uśmiech, każdy moment jest dobry aby się nim dzielić
Jolu deszcz w końcu przestał padać, jednak poczułam, że zaczynają się długie dni bez słońca. Cóż trzeba będzie to jakoś przetrwać. Cieszę, się że moje kadry wywołuję uśmiech i przekazują pozytywną energię. Porządek lubię, jednak jesień strasznie śmieci każdy przez etap budowy kiedyś przechodził i nic co ludzie nie jestem nam obce. Będzie pięknie, całusy.
Papryczka fajna jest mały akcent a tak wiele mówi Miało być jesiennie...i w czerwieni. Dziękuję za miłe słowa...rozgryzłaś mnie po kilku słowach wstępu i po kilku zdjęciach...niepoprawna romantyczka w romantycznym ogrodzie, nie może być inaczej.
Ściskam mocno
Ciesze się, że jesteś Zdjęć jest masę, tylko ja nie wyrabiam za zakrętach
Witam serdecznie w moich progach, w nowej dla mnie przestrzeni
Kolejny raz twoje słowa wprowadzają w mnie zakłopotanie. Staram się tworzyć swoją oazę, gdzie umysł wypoczywa a zmysły chłoną wszystko co mnie otacza. O ogrodzie z duszą zawsze marzyłam i ciągle dążę za wewnętrznym głosem. Może nie ma tutaj spektakularnych kompozycji i mega przestrzeni, zamysł był taki aby było ciepło, spokój, elegancja i prostota.
Miło, że masz ochotę tutaj zostać.
Buziaki
Cieszę, się że i w tej przestrzeni odnajduję starych, dobrych przyjaciół.
Pierwsze kroki zawsze są trudne, jednak lubię nowe wyzwania i doświadczenia...wszak to odważnych świat należy.
Obecne miejsce pobytu aktualne, jednak czuję, że to co kiedyś przyciągało...powoli wygasa. Dziękuję za przemiłe słowa...miło, że ktoś docenia każdą minutę pracę włożoną w tworzenie wymarzonego ogrodu. Czarodziej wymachujący różdżką, chcący zmieniać świat...czasem czuję, że jest jeszcze tak wiele do zrobienia. Zdjęć na pewno nie zabraknie, wszak wiesz jak ja to kocham
Tulę i zapraszam na dłużej obok mnie.
Serdeczny uśmiech na przywitanie
Z zamiarem założenia wątku nosiłam się trochę. Jednak ostatecznie stwierdziłam po co tracić czas?
Ogród dojrzały? może na taki wygląda lecz w obecnej formie ma dopiero 2 latka.
Mam ich dużo, ale one delikatnie żarłoczne i nie niszczą roślin. Zimują sobie chętnie w bylinach, ukryte w zeszłorocznych łodygach, przy samej ziemi. A co do wspinaczek, to ja widuję je na pędach winorośli, na tarasie pod dachem, to jest trzy metry nad ziemią.