ślicznotki...
bujna ta Twoja wyobraźnia, mi się raczej kojarzy z wiewiórem z Epoki Lodowcowej, który "rozjeżdzał" się na lodzie a nie z futrem przed kominkiem, a poza tym my mamy wybór... nasi przodkowie 70 lat i dalej wstecz musieli z futerek korzystać my możemy sztuczne ... chociaż nie wiem co dla środowiska lepsze...
Póżnorenesansowy dwór (Hall) - jest typową budowlą zbudowaną w układzie halowym - jak dawne bizantyńskie bazyliki. W czasach elżbietańskich na otoczenie tego typu domów składały się rozległe połacie trawników z ciekawym reprezentacyjnym drzewostanem. Im dłuży podjazd do dworu, tym większy prestiż domu. Obecny budynek odbudowano w 18. wieku po pożarze. Widać, że lata 60-te przynosły wymianę okien i drzwi.
Liści naparstnic nie ścinasz.. one są zimozielone. Oberwiesz tylko to co brzydkie ...
Posadzę W. Getego i Falstaffa, a do kompletu dostana nieszczęsna Pastellę.. Szekspira nie mam... i nie będę mieć.. na razie przynajmniej. Kupiłam W. Goethe, Falstaffa, 2 Bonice do uzupełnienia szpaleru oraz na pomarańczową rabatę Summer Song i Lady of Shalot (pomarańczowe polecane przez Ciebie)
Iwonko, to minie oświeciłaś....nie wiedziałam, że tyle jadła w kamiennym.....dzisiaj niestety już usuwałam begonie... po przymrozkach nie wyglądają najlepiej
Iwonko!!!!!.....gdziekolwiek jesteś....dopiero dzisiaj odkryłam, że nie mogę zostawić u Ciebie mojego pozdrowienia....mam taką nadzieję, że pozwalasz sobie na wędrówki po naszych wątkach.....dziękuję Ci za pełną zrozumienia konwersację....może jednak zmienisz decyzję i pojawisz się jeszcze na forum.....tak bez pożegnania nie można znikać.....zostawiam dla Ciebie kropelki................
"Ten dom i ziemia są w rękach rodziny mojego męża od czasów elżbitańskich" - tak miła starsza Pani powiedziała tytułem wstępu.
Wizytę w tym ogrodzie umówiłyśmy telefonicznie z jednodniowym wyprzedzeniem. "Tak, o której godzinie? Jestem w domu. Zapraszam."
Piękne jesienne kolory u Ciebie, u mnie tylko miłorząb się przebarwił (w dodatku 1 z dwóch które mam), pozostałe drzewa albo zielone albo już zgubiły liście bez zmiany koloru...
Też miałaś smardze tylko jeden sezon??? bo słyszałam, że one pokazują się tylko raz a potem już nie... ciekawe jaka tego przyczyna ...
Znalazłam więc dorzucę o smardzach
występują sporadyczne i są dużą wybredne jeśli chodzi o stanowisko.
najchętniej rosną
- miejsce cieniste
- gleba średniożyzna, nie nawożona nawozami mineralnymi
- bliskość drzew owocowych, głównie jabłoni, ale także jesionów lub wiązów, bywają przy brzozach
- ściółka z kory sosnowej lub świerkowej
Mam uwagę techniczną. Jeśli pionowe zdjęcia chcesz mieć obok siebie, nie stawiaj entera między kodem zdjęć, wtedy będą obok siebie, zajmą mniej miejsca
W podglądzie będą pod sobą, ale po zapisaniu obok siebie.