Właśnie tak się pocieszam, że skoro mi sprawia radość oglądanie czyjejś twórczości, to muszę też dzielić się swoją z innymi ( tymi których może cieszyć albo rozwijać, czy dodać odwagi do wypróbowania swoich sił w jakiejś dziedzinie- ta moja próba twórczości) inaczej ona będzie mało sensowna, tak tylko dla siebie
Właśnie cała radość w tym ciągłym tworzeniu!
Rabata trawiasta powstaje w miejscu po kwiatach jednorocznych i ziołach. Na razie trawy to niewielkie sadzonki, więc dosadziłam sporo bylin i jeszcze uzupełniają ją resztki wysiewających się ostróżeczek, czy maków. Wszystko po to by było gęsto i nie puszczało chwastów! W trakcie rozrostu traw będę ograniczać nasadzenia, zostawiając trawy i byliny, które będą dobrze ze sobą współgrały. Będę obserwować w różnych porach roku i patrzeć też z różnych stron i będę zmieniać dotąd aż mi się będzie podobać! A że upodobania też mi się zmieniają więc podejrzewam, że to kolejna rabata która nie będzie nigdy skończona
Po mokrym, deszczowym tygodniu, dziś zaświeciło słońce. Dzięki temu:
- zerwałam wszystkie jabłka z jednej jabłonki i 1/3 z drugiej
- pograbiłam liście w sądzie
- przygotowałam wreszcie paczki z irysami i piwoniami dla Tarci
- posiedziałam na słonku
- porozmawiałam z Hanią.
To był naprawdę udany dzień, pomimo bolącego kręgosłupa
Skończyłam też to miejsce dosadzając hakonki i cebulowe. Teraz obwódka uspokaja całość dwie skrajne hakonki są mniejsze ale urosną, razem jest siedem jakby nie były widoczne
Dziś była piękna pogoda i była kolejna wyprawa
Tym razem Truskolas, ale od strony wsi Nagórnik, czyli od tyłu.
Trochę podjechaliśmy samochodem, a potem szliśmy wzdłuż góry.
Te skały są u podnóża Truskolasu, w Przełęczy Domanowskiej.
/chętnie przygarnęłabym tę paprotkę/
Iwonko, aż tak o sobie nie myślę...ale staram się jak mogę i z różnym skutkiem to wychodzi Ciągle wydaje mi się, że mam za mało czasu na wnuki i ogród. Zresztą na wszystko inne też, zbyt wiele rzeczy chciałabym robić, bądź uczyć się robić, a mam wiele obowiązków koniecznych i czasu na wszystko braknie... albo nie potrafię się odpowiednio zorganizować
I jak to eM mówi : w nocy śpisz i Ci się zbiera!
Ale cieszę się, że komuś podobają się moje twórcze działania, bo nie wszyscy to doceniają i rozumieją...Czasami sama się zastanawiam dlaczego mnie cieszy np. taka wystawka różnych rupieci