Ogród raczej wiejski czyli leśniczówka
23:36, 06 wrz 2014
Masakra...
A my dzisiaj coś tam robiliśmy w ogrodzie... a potem...? Potem wirus objawił się również u mnie, ale jakoś tak na 4 godziny i już mam (chyba
) spokój. Nno...
Całe szczęście, bo szkoda by mi było niedzieli...
Ale słuchajcie... wirus nie oszczędził nikogo, kto przebywał w naszym domu...
Dzieciaki, My i dodatkowo Niania też go zaliczyła... zjadliwa bestia niemiłosiernie!
Mam jedno zdjęcie na dziś... z cyklu dowcip natury

z warzywnika.
Skojarzenia dowolne


Marchewka "siedzi na pomidorze"... ot tak sobie...
Została zjedzona w zupie
A my dzisiaj coś tam robiliśmy w ogrodzie... a potem...? Potem wirus objawił się również u mnie, ale jakoś tak na 4 godziny i już mam (chyba
Całe szczęście, bo szkoda by mi było niedzieli...
Ale słuchajcie... wirus nie oszczędził nikogo, kto przebywał w naszym domu...
Dzieciaki, My i dodatkowo Niania też go zaliczyła... zjadliwa bestia niemiłosiernie!
Mam jedno zdjęcie na dziś... z cyklu dowcip natury
Skojarzenia dowolne
Marchewka "siedzi na pomidorze"... ot tak sobie...
Została zjedzona w zupie

