Iwonka dobrze, ze mówisz...sprawdzę tak dzisiaj...Kupiłam późną jesienią kilka kępek i bałam się, ze to nie był dobry moment na wsadzanie.....

Poli normalnie od tych fotek to coś mi się dzieje

mówisz poczekać z ID jak nie denerwują
no w sumie moge poczekać bo porzadek z rabatą bedę robić jak trochę cieplej bedzie i przestanie padać

Poli jak mi powiedziałaś w zeszłym roku o wrotyczy, to też z komórką i googlem poszłam na łąkę przed domem szukać
Moje RB jeszcze śpią, hakone nic nie widać - martwię się, że nie przeżyły....za to sesleria strzela ładnie w górę

Dla przypomnienia
15 marca zeszłego roku

Ciarki przechodzą na wieść, że jednak nie odeszła sobie, ale..mimo wszystko, widok zachwyca.

Pewnie, że możesz Jeśli stosujesz OW lub PW to najpierw RT a kolejnego dnia OW lub PW i po 7 dniach taka sama kolejność.

Tak myślę, ze dobrze by było napisać jakiś jeden dłuższy post z tymi wszystkimi przepisami i objaśnieniami Mazana, bo można się pogubić

właśnie mąż zadzownił że przyszła paczka - co to zamówiłaś?
kwiatki
- kochanie.... jak to kwiatki????
no kwiatki nie pierwsze i nie ostatnie słońce moje

-kochanie.... nie mam słów


przyszły moje 2 montany - clematisy

Poli jak fajnie z to napisałaś czyli RT będe stosować przez cąły sezon mogę ?

Na opuchlaki to wrotycz najlepszy

Dokładnie tak-albo HT albo RT. Nie ma sensu używać dwóch środków

Nie ma czego się wstydzić Moje rozmowy z Mazanem przebiegają w podobny sposób, czasami aż mi wstyd za siebie

Buziaki Aniu i pozdrowienia dla rezydentki Twojego wątku

Cześć Kochana Buziaki wiosenne przesyłam

Teraz to ja zgupiałam...Planujesz robić opryski przez cały sezon RT i HT?

Polinka – Witaj u mnie Polinko.
Trochę się boję tego szybkiego rośnięcia cisów, bo na początku to cieszy, ale potem dużo pracy z cięciem.
Jakoś mnie nie zaskakuje, że podobają Ci się ogrody z leżącymi liśćmi, bo wiem że lubisz duże drzewa. Ja nawet nie próbuję walczyć z liśćmi, bo to nie ma żadnego sensu. Staram się zbierać je z trawnika. Jak wczoraj zebrałam wszystkie to dzisiaj znów było tak.


Z reszty terenu zbieram raz tu raz tam. Nigdy do czysta, bo za chwilę i tak będą następne.
Mam taką skarpę, na którą nie lubię patrzeć i nie lubię jej pokazywać. Ale o tej porze to ona nawet fajnie wygląda. Dobrze widać, ile u mnie jest liści. A to dopiero początki…