Martuś, żałujemy, że nie było nas więcej, my bardzo pragnęłyśmy tego wyjazdu.......a że hardkorowe z nas dziewczyny, to nie mogło się nie udać, wręcz odjechałyśmy z Krakowskiej ulewy i brzydkiej soboty w Małopolsce, a spotkanie z Gosią i z Kondziem i z Ulą będzie niezapomnianą pamiątką
Oj, znowu dawno mnie nie było - wątek z mojej winy powoli zamiera (poprawię się , a w ogrodzie wszystko juz dawno wybudziło się ze snu. Choc czasu coraz mniej staram sie jakoś zapanować nad tym co juz rośnie i oczywiście ciągle przymierzam się do zmian i powolutku realizuję jakieś nowe pomysły. Pozdrawiam serdecznie odwiedzjących i zapraszam na krótki spacerek.
Marta dla Ciebie jeszcze złote orfy, też bardzo fajne i ładne rybki
i dużo większe na środku zdjęcia to tołpyga tym zrobić fotę bardzo trudno, ciemne są i lubią przesiadywać pod roślinami...
aż byłam dziś zdziwiona że piwonia nie ucierpiała zbytnio po takich ulewach
sami zobaczcie, 3 iryski musiałam ściąć do wazonu i 1 kwiat piwonii- tylko tyleaż nie do wiary
hosta od Irenki szaleje, ciekawa jestem jej rozmiarów w pierwszym sezonie, tu ma zaciszne miejsce
a pod Dollarami liście krokusów jeszcze się ścielą
a tak wygląda mój busz nieogarnięty- ciekawe kiedy mnie natchnie aby tu działać, jakoś na razie odpuszczam
tymczasowe wejście "po angielsku" też mało ogrodowiskowe
Mój ulubiony ostatnio zakątek kalinowy, niestety oprysk na mszyce niezbędny bo aż czarno
i magnolia Yellow River wyglada pięknie i zdrowo- liście ma już duże
ulubiona czerwień
żurawki Lime Marmelade nie do zdarcia po rozsadzeniu, przyjdzie ciepło będzie busz
i ulubiona choina kanadyjska Jeddeloh
Gracimullus w powijakach-ciekawe co z niego wyrośnie
i lawenda, która zakwitnie