Bardzo mnie się wszystko podoba marzy mi się hostowisko, kiedyś będzie.
Ale najbardziej podoba mi się ostatnie zdjęcie. Parkan, trzmielinki na pniu, drewiany taras no i moja ulubiona turkusowo-fuksjowa ściana
Ewa, są byliny które sie starzeją .. i sie nie mnożą ... do takich zaliczam pełnika chińskiego.. ale czego oczekiwać od chińszczyzny Też co jakiś czas dokupuję i dosadzam.. bo je lubię.
Rożne białe goździki.. też są kilka lat a potem sie wysypują z rabaty... ten typ też tak ma.. wiec dokupuję i dosadzam.. i stąd mam różne
Nikt nie ogarnia... za auo wątkó, wybieramy sobie kilka ulubionych na bieżąco , kilka z doskoku.. i doba ma 24 godziny.. i ani sekundy więcej.
Pan Bylinowy to ten
Zeszłoroczny zakup od Pana bylinowego... cudo nie naparstnica.. z jedne jsadzonki.... wyższa ode mnie...
No włąsnie moje dwie jagody dojrzały i przejrzały, trzeba coś z tym zrobić.... masz jakiś sprawdzony sposób co z niej robić.. bo szkoda owoców, jest tego dużo.
Jak cyknę to wstawię, na razie walczę by na szybko odpowiedzieć na pytania, bo że mnie u was nie ma to jedno, ale że u siebie mnie nei ma to już dziwne..
Dzwonki poszarskeigo, urosły już potfffory.. mam je w wielu miejscach
różowe..
I niebieskie
Tyle kwitnie, że nie nadążę robić zdjęć i nie nadążę wstawiać, nawet jak już coś zrobię, to wczorajsze foty.. .. dziś znów dużo nowego, ładniejszego i lepszego..
Jula, Jola Eda, same piękne kwiatuszki u mnie na śniadaniu. Ma być ładny dzionek z odrobiną deszczu w południe. Zostaję dziś w domu, po wczorajszych "ekscesach" na grządkach, czuje stawy i kręgosłup. Mus odpoczywać.
Miłego dnia
Ola tym razem ogołociłam ogród z wszystkich nadwyżek.. bo miejsce było potrzebne.. sklaniakowych nadmiarów nie mam.. ale co mam to przywiozę.. jak nie u Ciebie to u kogoś może z sąsiadek wyląduje.. obym tylko zdązyłą ukopać.. bo to zajmuje czas, a tego mi ostatnio brakuje, nawet do nikogo na watkach nie zaglądam.. a do siebie też mało.
Za to wiem czego to siewka... to będzie jeżówka... wysiała sie w szczelinie między kamieniami.. i urosła na metr wysoko i szeroko ciut mniej... mutant. Całe wąskie przejscie zakosiła... emuś ja wyciepać karze, ale najpierw muszę zobaczyć jaki kolor będzie.. a wykopać sie nie da, bo kamoli ze skalniaka nie rozbiorę.. A dzwonek poszarskeigo też sie rozpycha, wlazł w każdą szczelinę.. masakra..