W oczekiwaniu na wzrost trawki takie sobie pierdziachnęłam lawendowe podusie wokół dębu. Oczywiście nieco poddziczały w garażu, ale może coś z nich będzie.
Tak to jest jak sie najpierw zrobi zakupy, a potem musi wstrzymać, bo jednak decyzja o zrobieniu trawnika zapada w międzyczasie
jeżeli masz takie na których ci bardzo zależy i jest susza to tak ale normalnie to bez przesady, obornik to raczej teraz a później nawozy z małą ilością azotu
aktualnie krąży kilka "wersji" Krasawicy Moskwy -ta pochodzi z okresu "bratniej współpracy" wiec jest szansa że to oryginał
Dziewczyny, a może tak stworzyć stałe zielone tło (smaragdy?) przed murem, potem przerwa na furtkę, potem pociągnąć tło dalej do bramy. Dopiero na tym tym tle tworzyć rabatę po lewej stronie furtki. Dalej do bramy już tylko tło + ew trawki. Taka rabata z tłem będzie fajna cały rok, przesłoni mur na stałe. Miejsca chyba jest dość? Chyba, że można po murze bluszcz puścić, zawsze to lepiej patrzyć na zielone.
Z czasem można też przy furtce taką drewnianą pergolę zrobić, przejście fajne by powstało, obsadzić kwitnącym...
Tak ino se myślę...