No, jestem w końcu! Nie nadążam, tyle się dzieje w samym ogródku, rośliny rosną jak szalone, codziennie widać jak pną się do góry.
Haniu, przymrozek raczej nie odcisnął swej zimnej łapy na moich roślinkach. Jak będziesz miała chęć to zajrzyj któregoś dnia do mnie, cegły juz trafiły na swoje miejsce, hurrra! Mężowi tak spodobało się to zajęcie, że coś podgadywał o murku, ściance, o której marzę, a o której jeszcze niedawno nie chciał słuchać

Tego typu mają w Dobrzycy.
Ewo i
Grembosiu, hortensja na pniu przezimowała,a miała ciężkie warunki. Rośnie w nieosłoniętym miejscu i jest narażona zimą na silne wschodnie podmuchy. Dała radę, ma piękne przyrosty i jestem ciekawa czy będzie kwitła tak okazale jak poprzedniego roku.
Pozdrawiam równie gorąco i dziękuję. Też mam wrażenie,że zimna Zośka w tym roku przyszła wcześniej i teraz już będzie cieplutko.