Nie wiem, czy pisałam, że ostatnio zajmowałam się nie ogrodem, lecz lasem.
Porządkowałam zadrzewioną działkę.
Przy okazji pozyskałam takie "pożytki" z tego porządkowania
Tak, to grabusie. Małe, ale ładnie rozkrzewione, nie pojedyncze badylki.
Tu jeszcze w wiadrze, ale już posadziłam. Do donic, oczywiście.
I takie cudeńko jeszcze mi się trafiło.