O, witaj w klubie Ja też ukorzeniłam jedną hortkę Zerknij do mnie na jedną z ostatnich stron, wygląda jakby miała zamiar zakwitnąć. Mi udało się jeszcze ukorzenić 3 bukszpanki. One już są w ogródku. A hortkę jeszcze mam w domu. Chyba zrobię tak, że przesadzę ją wkrótce do większej doniczki i najpierw będę ją hartować, tzn po parę godzin na zewnątrz jak będzie już ładnie, codziennie dłużej. Ale na sadzenie do gruntu chyba jeszcze za wcześnie. Takiego maleństwa nawet by dobrze widać nie było. Ale sama nie wiem. Jak się czegoś dowiesz to daj mi proszę znać
chociaż to nie moje, to ucieszylam się
Ja popikowalam juz wszystkie swoje oprocz koktajlowych, bo to jeszcze msluchy...
jutro posegreguje ktore dla kogo i postaram siew weekend porozdawac przyszlym wlascicielom, bo okrutny ścisk na parapetach ...
Mój ogród powstawał w roku 2010 roku i myły czasem rozterki czy podołam temu wyzwaniu...
Ale ogród się rozrasta z czasem, i mam wiele odmian roślin itd....
Foto z początku ogrodu 2010 roku
Ja do takiej wanienki wstawiam duże donice z cannami, nie mam zdjęć, ale już po połowie maja moje canny trafią do ogrodu. Kasiu jak tylko zrobię zdjęcia to zaraz Ci podeślę.
40 sztuk ... zwariowałaś ... jak nic zwariowałaś ... Madżenka przecież za każdy zakup poniżej pięćdziesięciu kara musi być ... przemyśl to ... koniecznie ...
naoglądałam się ostatnio kostrzewy na pinsie i jestem szoknięta ... zaczynają mi się podobać z niej dywany ... dziwne bo mi się nie podobały ... światu chyba potrzebny odwyk pinsowy ... a przynajmniej tej części reprezentowanej przeze mnie ...
Mathildis, piwonie to róże bez kolców. Też je lubię za piękno i zapach.
Cierpliwie na nie czekam. Tymczasem musi wystarczyć to co kwitnie dzisiaj,
np. bergenia.
***
Nie żal na ławce, ani pod.. .Floksy są odporne. Jedynie w miejscach nagłych i częstych lądowań Kajtkowych są przetarte ścieżki floksowe.
Teraz są tak wysokie poduchy, że Kajtek się tam logicznie nie mieści, ale praktycznie włazi.
(zdj. z 2011r.)
Często siadamy na tej ławeczce w trójkę, ale zdjęcia takiego jeszcze nie ma, trzeba zorganizować.
Widzę, że Kajtek upodobnił się do pana....troszkę.
Stare zdjęcie, na nowym pokażę floksy bardziej okazałe po Kajtkowych spacerach.
Przetarta ścieżka w różowych floksach. Tu zaczyna się ostry start w biegach do bramy. Kajtkowi wolno, on tak przegania wielkie samochody, te szybkie też, rowery obszczekuje, jak to pies.
Anka i nawet nie próbuj mi wmówić, że z Rzeszowa do Wrocławia nie jedzie się przez Kielce !!! ... ja mam mapę w małym paluszku i fiem ... Ty też ... obie wiemy ... ... uważam za załatwione