Egipt jest moim ulubionym krajem na zimowy odpoczynek, tam nawet w styczniu czy lutym nie ma problemu z kapaniem się w morzu. No i ta roślinność, też wybieram takie hotele gdzie są ładne ogrody, żeby pocieszyć się zimą kolorami. Ponieważ stare miejsca już mi się znudziły, wpisuję Wasze hotele na moją listę
U Ciebie będą rosły takie rośliny jakie my musimy targać na zimę do garażu, czyli:
hibiskusy, bugenwille, lantany, oleandry, kordyliny australijskie, ołowniki, lawenda francuska. Poszukam jeszcze roślin, jak pokażesz nam elewację swojego domu. Na pewno część ogrodu trzeba wysypać kamyczkami a pozbyć się trawnika, podzielić wąski kawałek w poprzek, żeby ogród wydawał się większy, zrobić wodę, źródełko, lub ścianę wodną, aby poprawić mikroklimat.
Możesz zrobić ogród w stylu np. marokańskim. Poszukam ujęć z Chelsea Flower Show, na pewno coś Ci się spodoba.
Witaj Marto, nareszcie mamy okazję poszaleć i pomóc w zaprojektowaniu ogródka ...prawdziwie śródziemnomorskiego.
Jak pokażesz zdjęcia to na pewno podpowiemy, jakie rośliny będą u Ciebie pasowały.
Zazdroszczę temperatur, bo na wypoczynek jeżdżę tylko w "ciepłe kraje" a nigdy na narty. Po prostu uciekam od zimy kiedy tylko mogę
Przeczytałam dyskusję i myślę sobie, że powinniśmy skasować dyskusyjne kawały, ja ich w ogóle nie czytam, ale jeśli są osoby, których to może dotknąć, to po co mają być, W końcu to portal o ogrodach i kwiatach. Jak napisał Sebek ten dział miał być o śmiesznych ogrodowych sytuacjach a kawały o kobietach..hmm a bez ogrodu - bez sensu..
U mnie nie ma źle z żurawkami - najgorzej chyba z georgia peach. Na jutro miałem takie plany, żeby się zająć kolejnymi częściami ogrodu - no i śnieg No nic - będzie sianie
jaki śnieg Sebek? na jutro zapowiadają wspaniały dzień. nastawiam sie na grabienie trawnika i przycinanie bukszpanów :-/
U mnie nie ma źle z żurawkami - najgorzej chyba z georgia peach. Na jutro miałem takie plany, żeby się zająć kolejnymi częściami ogrodu - no i śnieg No nic - będzie sianie
Bezśnieżna zima w zasadzie, no bo co tego śniegu było? - narobi nam sporo szkód.
To pewne, że bedą straty. Już są gołym okiem widoczne. Wszystko dopiero okaże się, jak ziemia rozmarznie.
Zastanawiałam się, czy nie usunąć część wrzosców. Teraz nie muszę się już zastanawiać, bo same zdecydowały - wymarzły!