A jeszcze jedno...
Czy przed tym murem pasować będą jakieś kuliste drzewa, np. klon, w towarzystwie rosnącego świerku, którego sama sadziłam mając 5 lat Duży, co nie...?!
Ta beznadziejna falka w kostce ma być wyprostowana...
Klony, czy inne kuliste nie zasłonią mi tych pięknych widokow, ale raczej nie chcę strasznie wysokich drzew, bo jest to strona południowa i zaciemniłyby mi podworko
A tak apropo natchnienia....
Ciągle czekam, aż ktoś z Was mnie natchnie odnośnie mojego ogródka
Zaraz kolejna wiosna mnie dopadnie, a w głowie pomysłu brak...
Najbardziej zależy mi na rabatkach koło domu, moja wizytówka, a szczególnie ta ściana z pergolą i łezka przed nią- tu nic mi do głowy nie przychodzi.
To małe okno jest od łazienki, więc też dobrze by było je czymś zasłonić ...?
A co na tej łezce? ta wierzba rośnie tu ni w 5 ni w 10
Stawiam raczej na minimalizm i prostotę...
POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ewuniu zdrowych, spokojnych i wesołych Świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku Tobie i całej Twojej rodzinie życzymy z Marianem czasami daj znać, że żyjesz
To ponoć dość pospolity grzyb, tylko że owocuje zimą i mało komu znany A jajecznica z 'monetką' niezła była
Zdjęcie strony z Atlasu grzybów wyd.III 1974 r.
"Voladores (dosłownie "latacze") - prekolumbijski meksykański obrzęd religijny, związany zwłaszcza z tradycjami ludu Totonaków, zamieszkujących okolice miasta Papantla na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej. Pięciu mężczyzn w odświętnych strojach wspina się na 30-metrowy słup, jedne z nich pozostaje na szczycie, przygrywając na bębenku i flecie, natomiast czterech pozostałych, z linami przywiązanymi do kostek rzuca się w dół, zataczając powolne obroty. Obrotów tych jest dokładnie 13, co pomnożone przez czterech tancerzy daje 52, tyle ile lat liczy tradycyjny "wiek" w przedkolumbijskim kalendarzu. W 2009 rytuał został wpisany przez UNESCO na listę Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości." - źródło WIKIPEDIA
Znalazłam czas na mały wypad do lasu. Śniegu nie było dużo, pogoda pochmurna ale jakoś dwie fotki pstryknęłam.
Grudniowy las.
Kilka takich pryzm ściętego drzewa widziałam. Myślę że jest legalne, las jest prywatny.