Danusiu, byłam i kupiłam i było tak jak przewidywałaś. Dali mi coś takiego:





Jutro muszę wsadzić te świerki. Mam dwie sztuki na 2 metry wysokie. Powiedz mi co mam z tym począć?? Czy to jest to o czym mi mówiłaś???

Dzisiejsze fotki.
W blasku zachodzącego słońca.

clematis Blue Bird pięknie pnie się w górę {fotka dla Nebel}

liście anabelki

rozchodniki w tym roku słabo się wybarwiają...

jurajska jesień, część III, "Barwy"

cdn

ciekawe wybarwienie

na żółto

AgnieszkaW napisał(a)

Elu, a nie dało się tej rozplenicy w innym miejscu posadzić, tak aby kosodrzewiny nie ruszać? Wiem, głupie pytanie przy Twoim mikro.

Aguś a które miejsce Ty masz na myśli ???.... Czekaj zrobię Ci rzut od góry






Aaaa.... A moj ideał " zagospodarowania przestrzennego " wygląda tak :

Bez altany offfkors

jeszcze kwitnie...

Podzielone latem w tym roku:

Do projektowania się nie nadaję, wiesz.
Ale zobaczyłam Twoją szczoteczkę...i u Gierczusi też. Wy macie Hameln, o ile mnie pamięć nie myli...i moja też Hameln...u P.Smala kupowana, to marne szanse, że się pomylił...
Zobacz sama...to przecie nie takie same som...



i moje

A może zamiast jednej kulki z tyłu (w narożniku) dodać jakiś kolorowy krzew dla rozjaśnienia? Np purpurową krzewuszkę (Naomi Cambel i Nana mają max 1,5 m), albo berberysa. Żurawki jak najbardziej, bedzie purpura za żółcią. A z tyłu bym to powtórzyła na środku coś purpurowego i po bokach żółte, lub na odwrót - w środku żółte (tez mozna krzewuszkę tyle że Olympiade) a po bokach purpura.
Bonsai bardzo ładny i z biegiem czasu będzie bardzo efektowny

Na razie jednak odetchnij troche . Kręgosłup tez trzeba wymoczyć w ciepłej wodzie

Katkak napisał(a)

Podpowiecie mi jak się nazywa ta żurawka? Jest moja własna, ale nazwy nie z nam

ring of fire ?

Dzień zaczął się buro...
ale jak zwykle, kiedy docieram do mojej posiadłości, zrobiło się słonecznie, nie tylko w przenośni

Dzień był śliczny, a ja coś tam robiłam, ale raczej napawałam się ciepłem i urodą kolorów, które jednak są..., ciszą, bo mało kto jest w ogrodach, spokojem i odosobnieniem w sercu wielkiego miasta, zdala od zgiełku....... far from the madding crowd...

A to nasz zbiór!



Samych prawych było 22


A te najładniejsze

Bogdziu, oznajmiam, że zbiór udany!

Do lasu dotarliśmy przed 9 - tą. I dobrze zrobiliśmy, bo las liściasty i tak ciemny, że prawie nic nie było widać! Liści co niemiara, Zastanawiałam się, czy w ogóle cokolwiek w tych ciemnościach znajdziemy. Pierwszym znalezionym grzybom fotki robiłam z fleszem! Po 10 - tej nieco się rozjaśniło, a trochę później wyszło słońce!

Ustawienie wielkością kulek to wiem.. zostały wrzucone jak popadnie.. to trochę waży i nie tak łatwo manewrować.. już i tak mi kręgosłup wysiada a dzwigaliśmy na raz-dwa -trzy we dwójkę.. Jutro się nie naprostuje z powodu tych cisów..

Buk czy inne drzewo odpada, bo koło klona rośnie klon drummondi.. za duża też konkurencja po sąsiedzku.. no i znów w kuchni mi sie zrobi ciemno.. drumondi urośnie wielki, będzie zachodził koroną, aż nad ten przedogródek.

Zawijasek z kulek do przemyślenia...

Mam trawki (co to nie są trawki) Ice Dance w ilości wielkiej... wiec zamiast hakonechloa będą one.. poza tym hochla zimą jest łysa..

Pomysł z drugim klonem palmowym jest dobry... tylko ... kosztowny.. bo jak posadzę mikruska..to będzie efekt po minimum 5 latach.. a większy, co go widać to już kosztuje.. koło 800zł..... grrrr

Przystawiłam dziś na próbę po doniczce miskanty Dronning Ingrid pomiędzy kulkami.. Przytachałam po donicze Ice Dance, wrzuciłam żurawki Tak już lżej i powiewniej.. tak po mojemu... weselej.... ale to już było po ciemku.... i wygląda już lepiej
Zrobiłam na odchodnym fotkę, ale jakoś fatalna I nawet już zamieniliśmy wielkością kulki Kręgosłup odczuł kolejne przestawienie..
Jutro nie wiem czy będę zdychać z przeziębienia czy z tachania tych donic..

edyta_borkowska_kuchcik napisał(a)

Pozdrowionka piękna i kropelkowa super a to dla ciebie Kasiu

Moja to klasyk, Chopin...ale Twoja Edysiu...cudo!!!!! Co to jest? I faktycznie taki intensywny kolor ma???
Zaraz do życia mnie pobudziłaś...kursuję do kuchni od czasu do czasu, garów na jutro pilnuję
Dziecku wakacje się skończyły, wykłady zaczęły, trza znowu do gotowania wrócić...

Perukowiec podolski...przemarzł i wypuścił nowe gałązki...teraz go okryję.