Dzień dobry

Wczoraj córcia zapytała kiedy zakończę pracę w ogrodzie, tzn. posadzę wszystkie roślinki, zrobię zaplanowane rabatki, posieję trawę itp. Wytrzeszczyła na mnie oczy bo odpowiedziałam, że... nigdy
- To chce ci się to wszystko robić, mamo?
Hi, hi

Nie wiem jak Wy to robicie, posiadacze tych pięknych, wypielęgnowanych ogrodów. Ja spędzam w ogrodzie każdą wolną chwilę (oczywiście jeśli pogoda łaskawa), a końca nie widać. Mam nadzieję, że faktycznie jak już uporam się z większymi nasadzeniami, to więcej czasu będzie na inne rzeczy.
A gdzie czas na prozę życia tzn myślę jakaś praca zarobkowa, prace domowe...? Kiedy macie na to czas?
Wczoraj urobiłam się i wysiałam resztę trawnika. Zajęło mi to cały dzień. Nawet fotki nie zdążyłam zrobić bo już było ciemno. Dopiero dziś rano:
Troszkę muszę poprawić bo widzę, że w jednym miejscu woda się zbiera