Ogrodowa przygoda Łukasza :)
22:07, 08 sty 2016
Wysiewanie stipy w moim wydaniu 
Stipe wysiałem dokładnie 17 lutego do większych wielodoniczek, sztuk 6 w podstawce.
Nasiona rozsypałem po powierzchni ziemi i lekko palcem 'wgniotłem' w podłoże.
Wzeszłą po niespełna dwóch tygodniach. Podlewałem raczej oszczędnie, a stała cały czas na parapecie południowego okna.
30 marca pikowałem do mniejszych wielodoniczek, po dwie sztuki do jednej doniczki oraz do doniczek p9 po kilkanaście sztuk. Pikowałem jak stipa miała już kilka źdźbeł.
Zaraz po pikowaniu:
-w wielodoniczkach,
- w doniczkach p9
Ze względu na wąski parapet zamiast podkładek owinąłem doniczki folią aluminiową, wyglądało średnio, ale sprawdziło się idealnie, tym bardziej w pociętych na mniejsze części paletkach. Przy pikowaniu bardzo przydatna była wykałaczka
Na początku maja wyniosłem do ogrodu, ale chowałem przed ewentualnymi przymrozkami.
Do gruntu posadziłem dopiero na samym końcu maja, ale spokojnie mogłem wsadzić po zimnej Zośce. Mimo to późne wsadzenie wystarczyło, aby w drugiej połowie lipca pojawiły się pierwsze zielone kłosy.
Stipe wysiałem dokładnie 17 lutego do większych wielodoniczek, sztuk 6 w podstawce.
Nasiona rozsypałem po powierzchni ziemi i lekko palcem 'wgniotłem' w podłoże.
Wzeszłą po niespełna dwóch tygodniach. Podlewałem raczej oszczędnie, a stała cały czas na parapecie południowego okna.
30 marca pikowałem do mniejszych wielodoniczek, po dwie sztuki do jednej doniczki oraz do doniczek p9 po kilkanaście sztuk. Pikowałem jak stipa miała już kilka źdźbeł.
Zaraz po pikowaniu:
-w wielodoniczkach,
- w doniczkach p9
Ze względu na wąski parapet zamiast podkładek owinąłem doniczki folią aluminiową, wyglądało średnio, ale sprawdziło się idealnie, tym bardziej w pociętych na mniejsze części paletkach. Przy pikowaniu bardzo przydatna była wykałaczka
Na początku maja wyniosłem do ogrodu, ale chowałem przed ewentualnymi przymrozkami.
Do gruntu posadziłem dopiero na samym końcu maja, ale spokojnie mogłem wsadzić po zimnej Zośce. Mimo to późne wsadzenie wystarczyło, aby w drugiej połowie lipca pojawiły się pierwsze zielone kłosy.