Moje pierwsze podejście do tych pięknych traw było zupełnie nieudane. Kupiony okaz wegetował chyba ze 2 - 3 sezony stopniowo zmniejszając swoją objętość aż całkiem znikł. Potem kupiłam wersję o zielonych źdźbłach, ta się dobrze spisuje, już odkroiłam od niej kawałek który dobrze rośnie. Od Mirki dostałam kolejną hakonkę o zielonych źdźbłach i właśnie tę. Wszystkie dobrze rosną. Mirce i jej mężowi należy się szczególne podziękowanie bo musieli się nieźle namęczyć żeby coś odkopać. Jej hakonki są olbrzymiaste.
Czyli masz prawdopodobnie cyklamena bluszczolistnego, liście pojawią się za jakiś czas. Moje truskawki już trzymają pion, wygląda na to że się ukorzeniły. Twoim życzę tego samego.
Rabata w lesie już powstaje. Cieszę się jak gwizdek, że zamiast bajzlownika mam zagospodarowaną przestrzeń. No, to za dużo powiedziane, ale wyłania się
Okazało się, że dobra mamy mnóstwo - ziemi do wykorzystania, kompostu kupnego i własnego, ziemi liściowej. Podłoże w nowym miejscu jest więc jak chałwa, gdybym była na miejscu tych roślin, natychmiast bym urosła.
Dzisiaj cały dzień padało, ale w przerwach udało mi się posadzić werbenę i jeżówki oraz narcyzy i czosnki.
W przedogródku wykopałam trzmielinę na pniu i w jej miejsce posadziłam werbenę. Tradycyjnie toczyłam walkę ze szczawikiem.
Z nasadzeń dzisiejszych nie wiem czy jestem zadowolona, czegoś mi brakuje
Żeby nie było że już sezon zamykam i gaszę światło to jeszcze rzutem na taśmę nowe nabytki. A i jeszcze jedna przesyłka w drodze. Tylko kiedy ja to posadzę jak leje od tygodnia i nadal ma lać .