Marzenko, u mnie rosną przede wszystkim popularne roślinki, stare odmiany jak ze starych polskich ogródków, te lubię najbardziej. Cieszą kolorami, zapachami i są nie wymagające.
Aniu, ja swoich roślinek też nie rozpieszczam, dlatego nie sadzę gatunków wymagających. Nie mam do nich cierpliwości.
Irysy u mnie stoją na baczność nawet po deszczach, a może dlatego, że u nas nie było silnych wiatrów.
Ponieważ żyję jeszcze wczorajszym spotkaniem u Kapiasów, zostawiam Wam fotkę.