Nowy mebel - garderoba. Jak ja lubiłam ten okres w moim życiu, gdy się urządzaliśmy w nowym domu. Każda nowa rzecz tak bardzo cieszyła.
Kasiu, zdrówka dla wszystkich
Nie bardzo jest jak. Babcia, miast przycinać z góry, podcinała gałęzie od dołu (pewnie żeby więcej miejsca na rośinki było). Pierwsze gałęzie zaczynają się dopiero gdzieś na wysokości trzech metrów.
Nie mogę znaleźć zdjęcia z całą gruszą, ale tu trochę widać - dom za nią ma jakieś 4 metry.
Ano szkoda. Ja z miedzianem muszę trochę poczekać, bo promanalem już popryskałam, zanim Waldek Ogrodowisko oświecił, że robi się akurat na odwrót
Tess to wszystko nasadzenia rodziców. Mam problem duży z uporządkowaniem wszystkiego zaraz przesle zdjecie wjazdu z drugiej strony. Na zdjęciu koło koszy żywopłot
Cofam chyba co napisałam, bo doczytałam, że to stan z 2007 r. Już są dużo większe.
Ale tak się nie sadzi, Monia.
Dodaje to pracy (koszenie), a zakopmponować w jakąś rabatę - trudno.
Monia, ja Ci radzę - Ty nic nie wycinaj, najpierw trzy razy pomyśl.
Wycina się szybko, tylko potem długo trzeba czekać, aż urośnie.
Poza tym masz mnóstwo miejsca do zagospodarowania i uporządkowania, tym się najpierw zajmij.
Do cięcia żywopłotów można kupić nożyce elektryczne. Dziewczyny chwalą sobie (ja nie mam, bo i zywopłotu nie mam).
Małe choinki możesz przesadzać, ale:
po pierwsze, musisz wiedzieć, gdzie chcesz je wsadzić,pamiętając, że one urosną kiedyś duże,
po drugie - musisz pomyśleć, co w ich miejsce wsadzisz.
Wrócę jeszcze na chwilę do Twojej lawendy. Przyjrzałam się jej i wygląda, że jednak z tych zdrewniałych/półzdrewniałych pędów wypuszcza młode. Czyli jest szansa, że cięcie przywróci jej ładny pokrój i zagęści.
Ciężko radzić co do szczegółów, jak się nie zna ogrodu. Próbowąłam się rozeznać po planie, ale mało czytelny jest.
Ale jedno wiem i z czystym sumieniem mogę Ci poradzić.
Te wszystkie małe iglaczki posadzone w trawniku nie wyglądają wcale dobrze. I kłopot masz z koszeniem, bo musisz się koło nich nawywijać kosiarką. A jak urosną duże, będziesz miała las, a nie ogród. Wiem, co mówię, sama tak miałam.
Ja bym je pogrupowała jakoś dookoła trawnika.
Zaraz znajdę, o co mi chodzi.
troszkę mnie też drażnią ten cały rząd sosen nie wiem czy coś wykombinować tak mi się zamażyło żeby część malutkich choinek przesadzić a sosny duże uciąć z dołu i pod nimi coś nasadzić