Ewo co zrobić, trzeba radzić sobie samemu.
Tytułu marudy nie oddam tak łatwo
Marto jesteś pewna

bo podobno lepiej gdybym czasem siedział cicho bo mam niewyparzoną jadaczkę i chyba za często mówię na głos co myślę
Na froncie miały być same liliowce z liliami i rozrzucone cisy, teraz całośc będzie podzielona na 3 części odzielona dwoma żywopłocikami, jeden z cisa dalej od chodnika, drugi niższy z bukszpanu bliżej ścieżki, bo brakuje tam jakiegoś zimozielonego akcentu, ale liliowce i lilie będą królowymi tego miejsca plus magnolia
Paweł rano zgrywałem zdjęcia z myślą o wieczornym wklejeniu i wyszło jak na zawołanie

Dzięki
Martoibartku zaraz prześlę na pw, ale tej wiosny już za poźno.
Ewelino przez prace fizyczne ostatnio mój szkielet zdycha. Tata wymyślił sobie remont w budynku gospodarczym, a że jest po zabiegu przepukliny to ja jestem od noszenia worów z klejami, zaprawami, płytek i innych. Parę ton już przerzuciłem w rękach w ostatnim miesiącu
Namiary zaraz prześlę na pw.
Pracę za płotem wkleję jutro, a zdradzę, że pojawiają się już pierwsze nasadzenia, ale reszta jutro
Olu niestety nie tak szybko... ale nie tylko problemami człowiek żyje

Teraz przynajmniej coraz mniej czasu na zbędne myślenie, łopata czeka