Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka
08:12, 17 lut 2013
Bożenko - poidełka sprzedawał, ale malutkie. Mówił że wszystko można zamówić, ale najlepiej przywieźć mu materiał, umówić się co do ceny i tego jak coś ma wyglądać i zrobi. Namiary telefoniczne mam, jakby co! Jak będzie cieplej przejadę się do składu kamienia, może wybiorę kilka okrągłych piaskowców na kule - może się uda
Myślę że większe poidełka to dla niego też nie problem.
Emka - 9 lat w zakupach pracowałam
hehe
Moniko, proszę bardzo:
Marzenko - szkoła muzyczna jest, ale prócz tego że jest tam muzyka, to sama podstawówka ma różne opinie... poza tym jest po drugiej stronie miasta, nie chcę znowu dowozić Młodej - jak do przedszkola (robię 100 km dziennie wożąc ją i odbierając). Więc pouczyć się grać może, może jej się spodoba, ale nic na siłę.
Poza tym ta nauczycielka wczoraj stwierdziła że do szkoły muzycznej raczej by się nie dostała...
Tak, dzieci rosną, na szczęście
I mamy tylko jedno, więc nie będzie źle
Do tej pory w Warszawie wszystko było na miejscu, tutaj w przedszkolu i zaraz po ma trochę dodatkowych zajęć (6). Jak się zacznie szkoła, wiejska podstawówka, to się zacznie wożenie nie do szkoły, a na zajęcia dodatkowe
Zobaczymy co jej się spodoba...

Emka - 9 lat w zakupach pracowałam


Marzenko - szkoła muzyczna jest, ale prócz tego że jest tam muzyka, to sama podstawówka ma różne opinie... poza tym jest po drugiej stronie miasta, nie chcę znowu dowozić Młodej - jak do przedszkola (robię 100 km dziennie wożąc ją i odbierając). Więc pouczyć się grać może, może jej się spodoba, ale nic na siłę.
Poza tym ta nauczycielka wczoraj stwierdziła że do szkoły muzycznej raczej by się nie dostała...

Tak, dzieci rosną, na szczęście



