Małgosiu, poszukam. Właśnie byłam w piwnicy i policzyłam ile mam doniczek fuksji. Jakieś siedemnaście, bez tych w drobnych doniczkach. A jeszcze zamówiłam jakieś kilkanaście. No, zobaczymy jak to będzie się działo na wiosnę. W każdym razie będzie u mnie fuksjowy rok.
A tak w ogóle, Fuksje, to moje ulubione doniczkowce kwitnące całe lato i jesień. Kocham je miłością odwzajemnioną, mam nadzieję. W ubiegłym roku straciłam jedną z moich ulubionych, w biało czerwonym kolorze, przez okropne opuchlaki. W tym roku w piwnicy, spokój. Nie ma robali. Z czego się cieszę niezmiernie...
Fotka mojej najstarszej Fuksji. Zwykły mieszaniec , od niej zaczynałam swoją z nimi przygodę. Ma już około dziesięciu lat...