Dzisiaj taka sceneria
a chciałam już dzieciom wybrać zimowe kombinezony i do szaf pochować? kto by przypuszczał że będzie jeszcze tyle śniegu. I pies się cieszy że wreszcie ktoś z nim przebywa w ogrodzie
A tak ogólnie to dziś dzień szpaków.... oblegają co się da...... do malutkiego karmnika pakowało się ich wiele.... dziś mnie to nie dziwi, bo jak moje kruki potrafiły wczoraj do niego się zmieścić...to już nic mnie nie dziwi.. Szpaki w karmnikach, na drzewach i na mojej pergoli z wiciokrzewem...
Brykam bo lubię
Hmmm dach do naprawy
Tu chyba mówi posuń sie troszkę, teraz moja kolej..
Hej, witam się i ja
Od jakiegoś czasu podczytuję Twoje "pisanki"- ulubiony to dziennik w muratorze, cudowny klimat tam stworzyłaś ( tak tam wszystko żyje mimo, że i budowa skończona i dzieciaczki "urodzone" i wyrośniete, co jakis czas czytam ten dziennik od poczatku do końca jednym tchem-nawet wczoraj się z M. pokłóciłam dając mu Twojego D. za wzór w szybkosci prac przydomowych, tak więc macie chłopaka poniekąd na sumieniu )
Twój ogród tez jest klimatyczny, bardzo w moim guście
Jesli mogę swoje 3 grosze wtracić, to.... mnie się tu bardzo widzi taki trejaż, żeby nie było za bardzo widać pionowych listew, coś takiego jak na tej fotce. Gdy nie ma pionowych ram jest - moim zdaniem oczywiscie- bardziej dynamicznie.
Ale jakielkolwiek podpory nie wybierzesz, to i tak po kilku latach nie bedzie jej widać w zasadzie
Podasz namiary na sprzedawce od róż? Plizzz
Dziewczynki... dzięki za wizytę, grandziłam u Was, wiec już brakuje czasu dla siebie.. ale MAM DZIĘCIOŁA Swojego dzięcioła... jak już raz drogę znalazł , to może i drugi raz przyleci
Podglądam ten Twój plan i tak mi się wydaję że te rabaty to bardzo pofalowane są nie myślałaś tak jakoś troszke prostrze te linie zrobić a gdzie niegdzie wtedy taki "brzuszek "dać ?No ale to mi się tak wydaje a Tobie ma sie to podobać.Pozdrawiam
Haniu, Moniko, Julito, Agatko - pozdrawiam zimowo! i dziękuję za odwiedziny. Wczoraj dzień upłynął na łopatologii stosowanej czyli walce z żywiołem. Słoiki z hiacyntami przykryte grubą poduchą a bonsai widać tylko za uszy. Świeci słoneczko i oby do 21 marca bo wtedy ono zagrzewa nawet starca. Pozdrawiam.
Lawina zakupów! To rozumiem! Fasolowo i u mnie będzie. A czy tyczki będę kupować, czy strugać, jeszcze nie wiem.Ten towar ze sklepu tak szybko nie znika, jak kłącza albo ekstra cebulki.
Musiałam wczoraj powsadzać lilie do doniczek, bo kły na wierzchu, bałam się, że powyłamują się.
Nie podlewam, ale są w cieple, to i tak ruszą dalej. Na balkonie jeszcze za zimno,żeby je wystawiać. Już są rozhartowane.
Miłego weekendu!
dziś rano taki widok za oknem
Normalnie jak na zimowej pustyni.
Dobrze przynajmniej że hiacynty w domu rozweselają
Musiałam je niestety przenieść do korytarzyka, gdzie nie widzę ich na bieżąco, bo za ciepło w jadalni miały.
Na te mrozy włączyliśmy ogrzewanie gazowe, które wcześniej było całkiem wyłączone i dogrzewaliśmy tylko kominkiem.
Jakieś 1,5 metra wysokości ma moja. Ostróżka obok niej sięga mi do nosa, a mam 1,8 .
Oczywiście sprawdzę dokładnie, nie daję sobie łba uciąć że się nie mylę.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę.