Ja się zatrzymałam na latach osiemdziesiątych.... a niedługo cofnę się do 18-tego wieku... majtki z golfem i inne barchany.... zimno mi.... ocieplenia klimatu nie ma.....
Z powodu tego że jestem zmarzlak.. chyba się raczej ubiorę cieplej

Kilka kilometrów od Rzeszowa jest pełnia zimy (synuś foto przysłał z komórki)........a u mnie trochę poprószyło....... Jak ma mrozić niech chociaż popada....
A Misiek.... troszkę chodzi, troszkę się chwieje... troszkę jje i pije... czekamy co będzie.... teraz okupuje łózko, już potrafi się wciągnąć.. to ma kocyk i chory misiek leży w łóżeczku

Teraz ma prawo.... w sypialni ma spokój.. więc .. cierpi w milczeniu.