moja działka....
woła o pomoc !!!!!!!!!

Śnieg się stopił i nie wiadomo skąd nagle jakieś chwasty w korze wylazły, więc na pierwszy plan pójdą porządki. Dziś w to ciepełko skróciłam trochę wiśnie kolumnową amanogawa. Troszkę była za wysoko, troszkę za bardzo na boki się rozłożyła (uciekając od rosnących z boku jarzębiny i bzów).
Lawina z dachu połamała tego bukszpanika mocno przyciętego, który tak ładnie odrósł
jeszcze trochę, będzie tak:

Joanka napisał(a)



Wazony

Ale fajne!

Ja chętnie wykorzystałabym ten szerszy na osłonkę jakiegoś przystojnego doniczkowca

Zeta napisał(a)

Wazony

Ale fajne!

beata0109 napisał(a)

Obiecane zdjęcia moich wszedobylskich zwierzaków, wtedy były tylko dwa konie i koza - już nie ma jej z nami;(

Kuń by sie uśmiał! Boskie!

Obiecane zdjęcia moich wszedobylskich zwierzaków, wtedy były tylko dwa konie i koza - już nie ma jej z nami;(

Też końcem maja miałam już taki groszek

Gardenarium napisał(a)

Mam kwiatki wiosenne

Też już mam wiosnę na parapecie



Danusiu, świetny pomysł z ogrodniczką, już sobie wyobrażam oblężenie przez podziwiających na ulicy

Hej Ula!
Szpinak wymaga wilgotnej i chłodnej pogody, a M wczoraj mnie oświecił że na przełom marca i kwietnia prognozuje się 25 stopni na plusie u nas
Szpinak sobie darowałam, bo zamiast iść w liście, ze 2x miałam kwiatki... bez sensu chyba że nowozelandzki -szpinakopodobne warzywo które ładnie rosło u sąsiadki w ub roku, może się skuszę

Ula pewnie sałatę i groszek lepiej w kwietniu, ale ja się nie mogę doczekać. (w kwietniu też sieję, kolejną partię). I o ile z marchewką różnie bywa, to groszek zawsze mi ładnie rośnie siany w marcu Sieję obok bobu i całość przykrywam włókniną białą póki są przymrozki. W ubiegłym roku śnieg mi napadał na tą włókninę Ale bób miałam ładny - fotka z końca maja:


Zeto nie wiem, pierwszy raz posieję werbenę, ale chyba jej nic nie będzie? Trochę posieję, resztę w marcu

agata19762 napisał(a)

mam kilka pytań KOCHANI.....
co można posadzić na ziemi gliniastej, od strony północnej...
wiem ,że nie wszystkie rośliny lubią takie miejsce...
a tak mam akurat wejście do domu.....
obok przy schodach są już dwie duże tuje a po drugiej stronie konika też duża....
małe roślinki śmiesznie będą tu wyglądać.........
ziemia jest w tym miejscu bardzo glina .....
no i mało słońca w ciągu dnia........

Tu poradziły by sobie funkie ...chociaż u mnie rosną w piasku.....choiny kanadyjskie cisy...runianka hortensje może trawy ozdobne ...niewiem czy lubisz np dla rozjaśnienia hakonehloa z zóltymi paskami...żurawki kolorowe....

Może np kulki cisy i jeden stożek ...wokoło żurawki...
Albo fajnie wygląda miskant morning light hortensja anabelle i dereń elegantissima
Choiny kanadyjskie jeddeloh i derenie ivory hallo plus żurawki
Albo cisy fastigiata i pomiędzy miskant variegatus
Kulki z bukszpana i wokoło hakonechloa macra aureola

No nieiwem co jeszcze ......popatrz sobie rośliny na ciężką glębę.....lub rośliny do cienia

Aniu widzę, że imprezka mnie ominęła

Gratuluję wyróżnienia i 900

an_tre napisał(a)

Piękne połączenie!

Znalazłam..... taki był mój cały ogród .....

M. dzisiaj mimo pogody pojechał sprawdzić stan techniczny rynien, pergoli i wywieźć na kompostownik. Wszystko się trzyma, tylko strasznie mokro. W planie pierwsza wiosenna praca to zrobienie rynny przy daszku na tarasie, bo spływająca woda niezłe koryto już zrobiła i będzie podmywała róże pnące... Ot i życie samo planuje prace. Z pomocnikami poszło by sprawnie, ale babcia nie pozwala im wykonywać prac na wysokości

ka1sia napisał(a)



Ok cierpliwość to moja wrodzona cecha ......

ha ha ha cierpliwa Zetka, zobaczymy na wiosnę, jak na zakupy wyruszysz i zmiany w ogrodzie zaczniesz

Najpierw limo sprzedam żeby miec za co kupować

Zeta napisał(a)

Ok cierpliwość to moja wrodzona cecha ......

ha ha ha cierpliwa Zetka, zobaczymy na wiosnę, jak na zakupy wyruszysz i zmiany w ogrodzie zaczniesz

Ok cierpliwość to moja wrodzona cecha ......

Ups zapomniałam

Lump w ogrodzie niezłe hasło
ale lepsze ogrodniczka w różu

Ja za to w zeszłym roku cały czas chodziłam w jednej spódnicy.....nie do zdarcia i kolor...uniwersalny
aż sąsiadka się zainteresowała co ja tak w spódnicy cały czas
jakoś to jej nie pasowało....więc mnie zapytała
......a ja na to że w spodniach się pocę non stop było 30C
...jak wyjeżdżałam do sklepu to podprasowałam spódniczkę i dalej w niej

dowód rzeczowy w ogrodzie i na zakupach w szkółce



Potem wykasuję te foty u Ciebie

No to było jeszcze przd świętami Bożego Narodzenia ..
Ja pojechałam po bombki z mężem....byliśmy wtedy na weekend w Wawie
No i trochę materiałów na wianki kupiłam
Jak przynosiłam bombki do samochodu to wy podjechaliście...z lewej strony pod samo wejście
Poznalam wtedy Danusię ...ale ja na ogrodowisku jeszcze nie byłam ...
No więc co mialam powiedzieć ....wstydziłam się trochę ...a i spieszyłam jak to z mężem bywa....hihi
A wy byliście we czwórkę jak dobrze pamietam
Zresztą Danusia potem z tej waszej wizyty zdjęcia na swój wątek wrzuciła
No a ja taja blondynka wcisnęlam się na halę tuż przed wami hihi
Ta czarna limo to nasza była....