prawie 4m świerk kłujący po kolejnym liftingu

Kondzio napisał(a)

Muszę się zastanowić.



Tutaj to nie tylko ścieżkę trzeba zmienić, ale też prawą linię rabat, jak byśmy robili, to wytyczę Ci tę linię idealnie.

Złota rączka z Ciebie...gratulki na 200-kę składam

hanka_andrus napisał(a)

Pozdrawiam, Bożenko!

Haniu ale cuda pokazujesz. Widzę ze byłaś na działce i już kwiatki kwitną , marzenie taka łąka ranników lub przebiśniegów lub krokusów jak u Ciebie. Cuda prawdziwe. Dzieki .Buziaczki.

Śnieg topnieje bardzo wolno, ale topnieje. W paru miejscach musiałam mu trochę pomóc i poodśnieżałam.
Szczególnie nad wczesnymi cebulowymi i bylinami. Czosnek słoniowy już na wierzchu, dokopałam się do sadzonki naparstnicy, na której bardzo mi zależy. Cała i zdrowa. Ale najprzyjemniejsze było odkrycie, że cardiocrinum przezimowało! Wybiedzone bardzo, ale było pod grubą, zamarzniętą warstwą kory.



Irenko, fotki moich hortensji pnących.



Ta jest najstarsza, rośnie przy tarasie i muszę ją dosyć radykalnie ciąć, bo obok niej jest ścieżka. Ale gdyby zechciała pokryć pergolę górą, to nie miałabym nic przeciwko.



Ta hortensja to sadzonka od tej przy tarasie. Ma lepsze stanowisko i rosrasta się straszliwie.
Opanowała cały pień sosny i płoży się pod nim, nawet przepełzła na płot. Mam nadzieję, że szybko go zarośnie. Mam jeszcze dwie hortensje pnące 'Miranda', o pstrych liściach, ale siedzą ze trzy lata, może w końcu ruszą?

Stelaź w zasadzie jest już gotowy .. Nawet Adam Słodowy by się mnie dziś nie powstydził .. .. Osądzcie sami :

Alinko, wiosna u Ciebie strasznie kolorowa
Co to jest za iglak?

Podlasie Podlasiem a u mnie tyle samo śniegu

to dla przyspieszenia wiosny

Na osłodę moje dzisiejsze krokusy.

Pozdrawiam, Bożenko!

o boziu znowu mnie fejsik zalogował jako moją Aleksandrę . to ja pisze Alina_k



dziewczynki własnie wróciłam z ogródka i mam ważne wieści dla tych co mają w ogrodzie werbeny . moje w tym roku pięknie przezimowały . jakież było moje zdziwienie kiedy przy obcinaniu starych pędów zobaczyłam nowe listki przy korzeniach .oglądajcie swoje werbeny , bo może i u was przezimowały

Gabrysiu,piekna opowiesc i ...prawdziwa Wczoraj posialam nastepne pomidorki i co chwila na nie zerkam Bajek im co prawda nie czytam ,ale pogadam sobie chetnie

Amarylis - powolutku ruszył - jeden z trzech


Bez czarny - już listki widać


A tu róża spod kopczyka się wyłania


Przywrotnik ostroklapowy


Moje horti ogrodowe... jesienią wykopałam je z ogrodu i przesadziłam do donic. W zimie stały w widnym garażu - podlałam może dwa razy i teraz tak wyglądają...

Witam,
chyba tylko wczoraj u Hani była na czas z gratulacjami i kwiatkiem, a tak to zawsze z opóźnieniem.
Pozdrawiam i gratuluję 300

Siane w zeszłą sobotę
słoneczniki Kiniuśki

petunie, trzeba wytężyć wzrok


i za wcześnie posiana kapusta ozdobna, która się za bardzo wyciągnie, ale popikuje i coś może z tego wyjdzie, a drugą turę wysieję za miesiąc


Pozdrawiam

M zbiera suche liście z jesieni.... bo jesienią nie zdążylismy....
Przeprowadziliśmy 5 awantur na temat co i jak ciąć.... i każde robiło swoje.... ot i tak to jest jak jest 2 ogrodników.. a chciał mieć tylko trawnik, a teraz ...on większy miłośnik ogrodu niż ja
Drugi ogrodnik mimo woli....

Witam!
Gosiu, córcia dziś w praktikerze zachowywała się na nasionach gorzej niż ja, wszystko chciała. Niestety jej tatuś a mój ukochany mąż wyhamował obydwie
Aniu, właśnie - śnieżyce - te są u mnie, u mamy te najzwyklejsze, ale jeszcze podobno pod śniegiem, bo tam największy cień. Wysłałam pw z info o zakupach
Bogdzia, dziś i przez kuchenne mogę wypatrywać wiosny
Danusiu, wolę teraz posiedzieć i posprzątać w domu, aby później mieć czas na ogród

Dziś z 30 minut pokręciłam się po ogrodzie, jeden krzaczek wydaje się podejrzany, chyba przemarzł. U kilku żurawek już poobcinałam brzydkie liście, reszta jeszcze pod śniegiem. Skułam lód z trawnika w niektórych miejscach i na razie nic więcej nie dało się porobić.
Widok z okna

i marmaladka jakby zimy wcale nie było


sałata( jakieś 4 dni od wysiania)

rzeżucha

Magda70 napisał(a)

Ania..miłej pracy i nie fochaj...

Nie focham.... cieszę się, że już można wyjść do ogrodu i się zmęczyć

3 i pół godziny cięcia... i tyle mam ..... drugie tyle leży w stosach na ogrodzie... i jak sobie pomyśle, że to kropla w morzu tego co trzeba tylko wyciąć..to jestem przerażona... wszystko rusza z wegetacją, pasuje już uprzątnąć, bo potem nie da się wejść w rabaty.. by nie podeptać dobra..
Łapska pokaleczyłam, muszę je umyć i zakleić, bo ciuchy sie brudzą .. i się poddałam... na dziś tyle... jutro będę mieć zakwasy...

i następne pytanie czy te ścieżki na warzywniku mam robić ze żwiru najgorzej że nie wiem jak szerokie