Bożenko - bajka i "zestaw ptaków" rewelacja. Kiedy książkę wydasz?
Odwiedziły mnie ...czy to Gile??? zdjęcie kiepskie - przez okno i daleko były...pozdrawiam
Anitko no najprawdziwsze gile i to jeszcze pięknie ubarwione samce. Na drugi raz każ im przyleciec do mnie bo ogromnie Ci ich zazdroszczę. wprawdzie u siebie też widuje ale jakieś dzikusy które nie dają sobie zrobic zdjec. Poobjadają pączki na drzewach a jak chcę zrobic zdjecie to ,,rozpływają się we mgle", Twoje widzę bardziej cywilizowane. Co do ksiązki , no cóż ......( tu uśmiech....)
Jezeli cos moge zasugerowac...nie wiem dlaczego ale moim zdaniem jest to calosc dzika,naturalna,surowa...i niech taka pozostanie w swojej urodzie...Czasami czlek chcac dobrze przeszkodzi naturze..
Widze po bokach dzikie wino spadajace ku ziemi w formie pazurow ( u Was chyba winobluszcz?) nie za duzo,by nie przykryc powierzchni ,ksztaltowac mozna kilkoma ciachnieciami...czyli pazurowo..Przez caly sezon zielen,na jesien czerwien i jej odmiany...troche brakuje mi tu efektu koloru,punktu wooow... W srodku ,na sezon jedna odmiana roslin( cos czerwonego,u nas pod nazwa czerwonych pokrzyw)Lawendy jakos tu nie widze,za bardzo zlewa sie z calym obiektem,w moich oczach tworzac obraz cichej pustyni...(???)
Takie sa moje odczucia laika A co tam-popisalam sobie
No i zburzyłaś wszystko to co udało się ułożyć....
Zeta już niby wiedziała co robi a teraz ups...
no właśnie... ups... teraz nam blondyna w depreche upadnie i dopiero się narobi hihihi
Jezeli cos moge zasugerowac...nie wiem dlaczego ale moim zdaniem jest to calosc dzika,naturalna,surowa...i niech taka pozostanie w swojej urodzie...Czasami czlek chcac dobrze przeszkodzi naturze..
Widze po bokach dzikie wino spadajace ku ziemi w formie pazurow ( u Was chyba winobluszcz?) nie za duzo,by nie przykryc powierzchni ,ksztaltowac mozna kilkoma ciachnieciami...czyli pazurowo..Przez caly sezon zielen,na jesien czerwien i jej odmiany...troche brakuje mi tu efektu koloru,punktu wooow... W srodku ,na sezon jedna odmiana roslin( cos czerwonego,u nas pod nazwa czerwonych pokrzyw)Lawendy jakos tu nie widze,za bardzo zlewa sie z calym obiektem,w moich oczach tworzac obraz cichej pustyni...(???)
Takie sa moje odczucia laika A co tam-popisalam sobie
No i zburzyłaś wszystko to co udało się ułożyć....
Zeta już niby wiedziała co robi a teraz ups...
Aniu, znalazłam księgarnię internetową i zamówiłam trzy części "dzikiej mrówki: dla mojego wnuka.Teraz mam jeszcze problem z jednym, temu chcę kupić klocki lego. Może też w internecie byłoby może trochę taniej. Masz jakąś stronę sklepu internetowego z zabawkami? U nas w tej chwili nawet słoneczko wyszło, ale ponoć zima ma wrócić.
Bożenko fajnie, że mamy wnuki, nie grozi nam, ze zapomnimy jakie zabawki są na topie na dalszą część pytania odpowiedziałam ci na Pw
słoneczka u nas niet już od kilku dni, jest szaro buro, pochmurno i chyba będzie znowu padać a w nocy dawało nieźle dzeszczysko
Kasiu, a może coś takiego? Sorki, że tak koślawo ale nie mam wprawy
na brzegach skarpeteczka z trawek, później lawenda a po środku danica?
No właśnie tylko jakie trawki ewentualnie dać żeby dobrze z lawendą wyglądała ??
Podoba mi się ta kompozycja ...danicę można ciąć i zimozielona więc zawsze coś będzie sie tu dzialo