Bajki przyrodnicze
18:30, 07 lis 2012
Tymczasem wiosna w lato tak szybko się zmieniła
zielona gęstwa buków swój kolor przyciemniła.
Cień teraz jest potrzebny bo słońce mocno pali,
w cieniu schronią sie ludzie co kąt ten przygotowali.
Buk wszystkich tu ochroni zielnym parasolem,
cieniem miłym i chłodnym rozpostartym nad stołem.
Posiedziec w cieniu buka przyjemnośc to niemała
gdy wcześniej słoneczna kula za bardzo nas rozgrzała.
Wieczorem zmęczone słonko też zajrzy tu pod buka
bo ono też po pracy chwili wytchnienia szuka.
Usiadzie z nami chwilę, odsapnie sobie chwilkę,
posłucha śpiewu ptaków,zachwyci sie motylkiem.
Potem na horyzoncie zginie w mrocznej otchłani,
buki je pożegnają szumiacymi listkami.
zielona gęstwa buków swój kolor przyciemniła.
Cień teraz jest potrzebny bo słońce mocno pali,
w cieniu schronią sie ludzie co kąt ten przygotowali.
Buk wszystkich tu ochroni zielnym parasolem,
cieniem miłym i chłodnym rozpostartym nad stołem.

Posiedziec w cieniu buka przyjemnośc to niemała
gdy wcześniej słoneczna kula za bardzo nas rozgrzała.
Wieczorem zmęczone słonko też zajrzy tu pod buka
bo ono też po pracy chwili wytchnienia szuka.
Usiadzie z nami chwilę, odsapnie sobie chwilkę,
posłucha śpiewu ptaków,zachwyci sie motylkiem.
Potem na horyzoncie zginie w mrocznej otchłani,
buki je pożegnają szumiacymi listkami.
