kupowałam je jako klony czerwone 6 lat temu, one są szczepione, na pierwszych fotkach możesz zobaczyć jakie były i jakie sa teraz, z tym że ja je przycinam bardzo wczesna wiosną i czasami latem bo puszczaja takie niekontrolowane długie pędy. Lubie je za kolor i kształ liści. Raczej nic się z nimi nie dzieje. Śliwa pisardi którą mam od 5 lat kupowana była jako cienki patyczek, wydaje mi się że rośnie szybciej niż klony, i bardziej równomiernie. Tnę ją zawsze po kwitnieniu żeby zagęścić korone, przyrosty czasami ma ponad metrowe. Wiosną kwitnie przez jakiś tydzień rózowymi pachnącymi kwiatkami, potem rozwijaja się liście, listki są malutkie ale też ładne, latem miewa jadalne owoce Liście zrzuca po przymrozkach.
kupowałam je jako klony czerwone 6 lat temu, one są szczepione, na pierwszych fotkach możesz zobaczyć jakie były i jakie sa teraz, z tym że ja je przycinam bardzo wczesna wiosną i czasami latem bo puszczaja takie niekontrolowane długie pędy. Lubie je za kolor i kształ liści. Raczej nic się z nimi nie dzieje. Śliwa pisardi którą mam od 5 lat kupowana była jako cienki patyczek, wydaje mi się że rośnie szybciej niż klony, i bardziej równomiernie. Tnę ją zawsze po kwitnieniu żeby zagęścić korone, przyrosty czasami ma ponad metrowe. Wiosną kwitnie przez jakiś tydzień rózowymi pachnącymi kwiatkami, potem rozwijaja się liście, listki są malutkie ale też ładne, latem miewa jadalne owoce Liście zrzuca po przymrozkach.