Wyskoczyłam dzisiaj obfocić rabatę z hortensjami. To już jej ostatnie podrygi a dzisiejszy i kolejne przymrozki pewnie dokończą dzieła...na szczęscie nie było u nas śniegu...jakoś za nim nie tęsknię...
moje 3 żeleźniaki siedzą w miejscu i ani myślą iść wyżej
Aniu jeżeli to siewki to potrzebują trochę czasu żeby zmężnieć .
W tym roku żeleźniak ma tylko 2 kwiaty, ogromna kępa i siewki wymarzły, z drugiej kępy pozostał tylko ułamek, który podzieliłam. Zakwitła ta część której nie zmieniłam miejsca. Do towarzystwa dostał nasturcję.
Jasiu to sadzonki a w jakiej ziemi je posadziłaś , bo moje prawie w piachu i trochę kompostu im wymieszałam
Aniu żeleźniak rośnie w przeciętnej ziemi , ale ... pierwsza kępa żeleźniaka jaką widziałam rosła w bardzo piaszczystej ziemi i była ogromna. Daj mu trochę czasu.
zdjęcie z 2009r.
Bardzo podoba mi się przywrotnik ale ciągle łapie umnie mączniaka,może ziemię mam gliniastą ,zbyt zwięzłą.Jak myślisz?.
Irenko budleja już powoli przekwita, ale nadal cieszyz apachem.
Twój dzwonek jest taki jak mój bo ja mam dzwonek dalmatyński i dzwonek Poszarskiego.
Dzwonek Poszarskiego
Dzwonek dalmatyński (kwiaty zasłaniają zupełnie liście, kwitnie wcześniej)
Kocham dzwoneczki,jeszcze raz tonę w zachwycie.Wysiałam po całym ogrodzie ,ciekawe czy wszystkie nasionka wzejdą ,czy sie nie zawiodę mając w wyobrażni wymarzony widok.
Renatko .................Takiego marnotrawstwa miejsca u mnie nie ma... potem są tulipanki botaniczne Tarda............. przecudny widok....ale muszę też pokazać w tym miejscu magnolię gwiaździsta...bo też śliczna...
rzeczywiście takie nasadzenie z jednego gatunku cebulowych to strzał w dziesiątkę, oczu nie mogę oderwać
Ja pokazałam zimę a Ty wiosnę i dlatego więcej ludzi do Ciebie zaglada i maja rację.
Renatko .................Takiego marnotrawstwa miejsca u mnie nie ma... potem są tulipanki botaniczne Tarda............. przecudny widok....ale muszę też pokazać w tym miejscu magnolię gwiaździsta...bo też śliczna...
rzeczywiście takie nasadzenie z jednego gatunku cebulowych to strzał w dziesiątkę, oczu nie mogę oderwać
Przyleciałam za zapachem bigosu........zwanego przez nas "bi dżisem"....... Mój M nic tylko bigos by jadł........ a ja ani myślę się tym skalać.....
Taokolicznosć przyrody na schodkach bardo mi się podoba, dyplomatycznie o stojącejokolicznosci nie wspomnę...... bo wiesz, że do A. mam swoisty sentyment...
A rok temu 2 listopada też było ładne ....
To Twoja alejka.. z 2 listopada 2011.... w tym jak dziś pogoda nie spłata figla też taka będzie.. przymrozku i śniegu u mnie nie było Nie chcę go.. zapomniałam o doniczkach zakopanych w rabacie... zapomniałam podlać szklarni... nie wypompowałam wody z nawadniania i ujęć... nie wyjęłam pompy z ciurkadełka.... kanny (jednej, jedynej....) nie wykopałam..... pory i marchewki też sobie siedzą na grządkach....... Może Bozia będzie litościwa....
a rok temu było szur, szur, szur...
13 listopad 2010 też jeszcze było ładnie .....