Sam ML na tle jasnej ściany będzie słabo odbijał, potrzeba mu ciemniejszego towarzystwa, może Gracilimus? Troszkę wszedłby w okno, ale chyba nie przesadnie. To może fajnie wyglądać też przez okno. Można zrobić tak na przykład zrobić: w szerokom końcu miskanty, w wąskim miłorząb, wypełnić żurawkami, ale trzeba starannie dobrać kolory, raczej bym nie wybrała żadnych jaskrawo żółtych ani karmelowych, tylko ciemna bordowo-zieloną (stara dobra Palace Purple byłaby dobra - jest duża i ma jasne kwiatki, całe chmury - albo jakaś nowsza podobna odmiana), a jasną taką jak Mint Julep, zielona z "mroźnymi" rysunkami na liściach i niższą od tej ciemnej. I kwitnąca na różowo albo czerwono. Ściana wschodnia powinna byc dla nich ok, ale trzeba by jeszcze ocenić czy nie za dużo słońca.