Dziewczyny... miło czytać, miło Was widzieć...
Tysiąc pięćset myśli ciśnie się by każdej odpisać.. ale walczę z głupotą ludzką..... zachłannością ludzką,......... pazernością ludzką...... brakiem poszanowania dla drugiego człowiek... itp itd....
I pomyśleć, że to wszystko ma przydomek "ludzki"....
Czasami naprawdę wolę towarzystwo mojego psa niż ludzi .. tych "ludzkich".
A że mieszaniec, a nie rasowy....... jest jeden wielki problem.... drugiego takiego już nie będzie
Konstacja.. moja pierwsze góra to był Nosal.. też pryszcz a nie góra.. w połowie wyplułam płuca.... padłam jak nieżywa.. i powiedziałam dość!!! Ale inni szli, a ja leżałam.... więc po chwili wzięła górę ambicja.... Nikt mi nie powiedział, że w górach powoli dalej zajdziesz

Oj szkoda, żeśmy z Adasiem nie poznali się wcześniej.... miałbyś u mnie lux warunki do przetrwania w górach.. i jaki nastrój....

a tyłeczek wwieziony na samą górę autkiem

I inne atrakcje