Świeczuszko droga,a mnie co czeka?
Ciebie ,sekatorku? Mordęga i już!
Hania wciąż sadzi nowe krzewy róż,
Wiosną przycinać je trzeba pójdą pędy pod nóż.,
Hania w przycinkach jest mistrzynią!
Cięła jałowce ..sama widziałam,
jak którejś wiosny na oknie stałam,
Kłucie i podrapanie nie ominie i Hanię....
A gdzie się podziały nasze miniaturki?
Wywędrowały z Hanią za ogrodowe furtki,
Wyjechały w wiklinowym koszyku,
nie zrobią tu dziś z nami fiku miku!
Ale może lepszą zimę mieć będą
jak wróci wiosna-to się dowiemy.
Potrzebne są Hani w domu.
Ziemię wypróżnić ze skrzynek z balkonu,
Nową przysposobić na nowe sadzenie.
Ogłady nabiorą wśród kombinerek,
No i nie zardzewią tu zimą....nerek!