Bogdziu.. Maćkowi nic nie jest

mówił, ze u niego był przymrozek.... u nas na szczęście nie było..bo kwiatków doniczkowych jeszcze ni wniosłam do domu.. muszę powalczyć z mączlikiem.... drań się rozpanoszył w tym roku.. jak przędziorek.. Najpierw opryskam wszystko co targam do domu.... wyniosłabym do szklarni, ale tam też to białe szaleństwo lata...
Martek.. to chyba ostatni ciepły dzień... ale faktycznie jest bardzo ładnie..... pobiegłam z rana strzelić fotki.. ale bateryjka odmówiła współpracy...
Dzisiejsza alejka..