Iwonka, nie chcieliśmy wiercić w tym płocie, bo jakby się co popsuło, to by nam sąsiad dał No nie tak źle, bo to w porządku gość...
Zbyszek wymyślił, ze zamontujemy do płotu klejem montażowym. Którego Zbyszek użył, nie wiem. Ale szybko chwyta, ustawiliśmy w pionie wg poziomicy. Na 2 godziny przymocowaliśmy drucikiem. Słupki są w powietrzu. Nie są zakopane.
Mam wielką ochotę. Tylko jak mam Zbyszkowi powiedzieć
Może jak zrobimy dach i zostaną łaty, to go namówię.
Niech się oswoi
Najpierw nie wyobrażał sobie tych szarych listewek. Po drewnochron poszłam sama, jak pakował do auta podłogę
Teraz widzę, że mu się podoba.
edit: Marta, zacytowałam twój post i nie było sprzeciwu.
Napomknął tylko, że trzeba bedzie dokupić materiał i na pewno dorobimy tło za tujami , jeszcze 9 przęseł. Ale to już, jak dach zrobimy.
Kurcze, cieśle nie przyjechali zadeskować erkla, a tu od 20.00 leje non stop. Na 100% stryszek zalany. Dobrze, ze to tylko gospodarczy...
Trzeba 3 nowe belki tam założyć przed kładzeniem blachy. I zadeskować...
Ja bym nie umiała minimalistycznie
Tak jestem zakochana w bylinach, że mniej kolorowo się nie da
Ale lubię u kogoś tak minimalistycznie dla odmiany. Ogród z trzech gatunków roślin np. trawy, lawenda, bukszpan - fajnie wygląda
Byłam w niedzielę w takim parkowym ogrodzie. Byłam nim zachwycona. Wielkie drzewa: klony, buki, graby... do tego trawniki, ścieżki kamienne, cudnie zrobiony wgłębnik do posiedzenia, bukszpan i lawenda.
Obiecałam tym państwu, że jeszcze tam wrócę z aparatem.
Był wielki kamień, wkoło którego prowadzony był w poziomej formie grab. Na palikach, jak bonzai. Zaczynał dla tego kamiennego siedziska tworzyć fajne oparcie. Wpadłam w zachwyt. A ogród parkowy zupełnie inny stylem od mojego. Można lubić wiele różnych ogrodów
Potem cięcie na wymiar:
Słupki pionowe zamontowane. Zaznaczyliśmy, gdzie zamocować poziome listewki:
Pora na listewki poziome:
Zamontowane, trzeba jeszcze raz pomalować...
Pokażę wam, z czym zmierzyliśmy się w ostatnie dni:
Tu rosną pnące róże. Pergola - płot ma być tak, by można było podwiązywać róże i prowadzić je poziomo.
No to zaczynamy:
Z desek wycinamy listewki (ja się boję takich maszyn, ale pomocnik był potrzebny )
Pierwsze malowanie:
Ja nie Ewa, ale z mojego doświadczenia napiszę:
Ja mam perovską dwuletnią - 4 krzaczki. I miala na początku cieniutkie gałązki. Jak pytałam się Ewy, mówiła, ze sadzonki robi się z patyczków ciętych wiosną grubości ołowka. Ja takich grubych nie miałąm jeszcze.
Oznacza to, że im dłużej rośnie, tym robi sie grubsza. Zatemz czasen nie powinna sie pokąłdać.
Beatko, u nas pod nosem jest tartak. Zbyszek tam pracował 27 lat Dzwonimy, podajemy wymiary desek i nam przygotowują pod wymiar Nie wszystko opłaca się zamawiać gotowe. Tak też było teraz. Jak rozbieraliśmy drewutnię, sporo desek Zbyszek odłożył, bo kiedyś się przydadzą. No i teraz się przydały
Teraz wymierzamy deski na nową podbitkę na dach. Będziemy zamawiać
Co do siwego, widziałaś, że u mnie żółty i wykończenia mahoń
Ale siwe donice pasują, wiec w końcu odważyłam się na siwy i bardzo mi się podoba. Tym bardziej, ze betonowy płot siwy, obrzeża siwe, rynny - podoba mi się
Podbitka mahoniowa - zostaje
Piękne to uczucie cieszyć się zbiorami własnoręcznie wyhodowanymi. Ja na okrągło jem fasolkę. Raz żółtą, raz zieloną i jeszcze innego razu taką płaską. Pycha! Muszę zacząć przerabiać cukinie, bo piękne, ale za szybko rosną. Zrywam, żeby nie przerosły i do lodówki. I kto to teraz będzie jadł! Czekam na pierwsze pomidorki. Jeszcze zielone, ale ładnie się mają. Jeśli nic z pogoda się nie zadzieje, to potem nie nadążę zrywać.
U mnie już susza znowu. Podlewam codziennie. Raz jedna część, raz drugą. Dzisiaj pora na tuje wzdłuż płotu przy ulicy. Gdybym miała jednego dnia podlać wszystko , to zabrakłoby mi doby.
Czekam na pergolę
Z fachowcami teraz problem i to duży terminy odległe.Moja kuchnia miała być dopiero w przyszłym roku w styczniu a zamawiałam w kwietniu tylko przypadek spowodował,że będę miała w listopadzie.Mój M prowadzi firmę remontową i uwierz mi u nas wszystko jest robione na końcu bo zawsze coś jest ważniejsze.
Czytała,że u Ciebie wczoraj padało u nas ani kropli a przydałaby się bo woda w zbiorniku już się kończy.
U mnie deszczyk to by się przydał.
Dobrze,że buzia już ci się śmieje, pracusiu,że prace i widoki postępują
U mnie też malinki dopiero się zaczynają i je z krzaczka zjadam i z pomidorkami koktajlowymi jest tak samo.Dokładnie
Iwonka Aphrodite pierwszy sezon u mnie. W opisie ma, że do -26 stopnii i należy okryć na zimę. Wiesz, że ja nie okrywam roślin, co przetrwa to przetrwa
Bardzo jestem zadowolona z tej róży, jej kolor taki delikatny jest cudny