Ewuś mama Borejko choć epizodyczna niby była moim guru ... ale do guru zwykle człekowi brakuje trochę zatem minie drugie trochę nim naumiem się nie dziwić ... nie oburzać a zrozumieć ... to co ? ... milczeć zatem ...
i kilka fotek na gorąco z rabat ... zmykam do prac w ogrodzie ... wrócę wieczorem ... chciałabym tylko zanim w robocze ubranko wskoczę posłać dużo ... dużo tego słońca z ogrodu ... wszystkim razem i ...
Ewuś nic tak mi nie poprawia humoru jak proste zawiłości konwersacji z Tobą ... wielopoziomowo
Betysiu ... podlej poczochrańca a wspomnienia takie jak to z dżentelmenem w białym kapeluszu ... takie jak to związane z historią domku i ogrodu ... i wiele innych przeżyć z miejsca, które wybrałaś na swój dom opisz ... i niech to będzie książka roku ... bardzo często trzeba sobie o takich chwilach poczytać ...
Ana ... Tabula rasa i pozdrawiam
Madżenko kilka fotek słonecznej plaży poproszę ... i ochlap ode mnie Bałtyk
Haniu dziękuję ... śliczny kwiatek na dobry tydzień
witam ... mam piękny słoneczny dzień ... w tym musi być to ciepło z pozdrowień ... ... no i mam skarb ... natknęłam się dziś na drzewko ... w zasadzie to nie natknęłam a dojrzałam do zauważenia go bo mijam je codziennie ... a nim takie oto owoce ...
nie wiem jak się nazywają ale są wielkości rajskiego jabłuszka ... i będą idealne do wianka ... małe ... zwyczajne a cieszy
Noemi wiem, że szukasz takich ... jak chcesz mogę wysłać
Moniczko mam pytanie ... dziś natknęłam się na drzewko ... jego owoce wyglądają prawie jak jabłuszka ale to chyba jabłuszka nie są ... nie wiesz może co to może być ? ... i jak takie rajskie jabłuszka przechowywać ... czy swoje jakoś przygotowujesz do wianka ...?
wkleję zdjęcia ... i jak już obejrzysz oczywiście usunę ...
No proszę i znowu niesamowita historia. Zanim doszłam do końca opowieści, to przyszło mi do głowy, że może przypominałaś temu Panu jakąś niewiastę z młodzieńczych lat. Moż e to była jakś niespełniona miłość.
Kotek uroczy. Tkie najmniejsze i najsłabsze wyrastają na niezłe rozrabiaki. Moja tez była bidulka najmniejsza, a teraz buszuje po całym domu.
No i teraz zaczęło się. Babcia obrażona, że jej bukszpany zrobiły wypad z rabaty. Kazdy z nas miał inny pomysł na nasadzenia. Jedno było tylko pewne - wykorzystujemy to co jest w ogrodzie. Pod zadnym pozorem nie jedziemy do szkółek. To jeszcze nie koniec, ale na chwilę obecną rabata tak wygląda. Część bukszpanów wróciła na rabatkę. W tym roku nie chcę ich juz przycinać, więc wyglądają trochę nieciekawie, ala jak podrosna, to będą z nich niezłe kulki. No i hakuro została drastycznie przycięta, lepiej sie zaklimatyzuje na nowym miejscu. Wsadziłam jeszcze dwie piwonie i azalie. W planach są jeszcze nasadzenia cebulowych (tulipany, hiacynty) i ...... nie wiem co dalej.