Widziałam ten filmik już dawno
już od poniedziałku czeka mnie wdrażanie się w plan lekcyjny 3 dzieci (czwartego nie liczę bo On w przedszkolu więc moze być odebrany przy okazji), każdy na inną godzinę i o innej godzinie kończy... muszę zrobić grafik i plan wywozów, odbiorów i zajęć dodatkowych. Wcale nie powiem, że mnie nie przeraża, ale wyjścia innego nie mam to tak jak z tymi kamykami przed płotem. Są trzeba zrobić AAA i żeby było jasne ja też mam czasami dość i mam ochotę, trzasnąć drzwiami i pójść gdzieś gdzie mnie oczy poniosą i gdzie nikt nic odemnie nie będzie chciał
Oczywiście, że tak, wiem coś o tym. Przeraża mnie powrót do szkoły moich dzieci ale wiem też, że więcej zrobię, bardziej się zmobilizuję. Czytałaś u Malkul-wszystkie jesteśmy dyr. operacyjnymi-bardzo mi sie podobało. Zapisałam na trudne dni.
godzinę temu rozmawiałam z Maksem o ludzkich słabościach, o lęku, żalu i umięjętności radzenia sobie z nimi i o płakaniu... że to ludzkie, bardzo ludzkie...
tak jest spadek, dlatego te murki oporowe by wyrównać teren pod 'budowle ogrodowe'. Działka sąsiadów jest jeszcze niżej...Nie mamy żadnego odwodnienia, poza tym z rynien (woda z rynien jest oprowadzana rurami do studzienki w rogu działki). Ziemia jest mocno przepuszczalna. Nie mamy problemów z zastojami wodnymi
oooo kochana 4 tyś cebul to 5 sadzareczek poszło (każda ok 20zł) ... nawet Pani w ogrodniczym patrzyła na mnie podejrzliwie teraz tyle sadzić nie zamierzam ...