Danusiu, Ty to masz głowę! a ja stwierdziłam, że u mnie nijak się nie da wstawić żadnego lustra, a teraz sama widzę . Muszę to przemyśleć, bo i tak ten mój ogródek bardzo ewaluuje i chociaż go juz obsadziłam w zeszłym roku, to już bym wszystko zmieniała, a jest co
Hortensja alpinistka..... też szkoda, ze nie mam dla niej miejsca
Aniu, ciebie też smyram dzisiejszym słoneczkiem
fajne określenie dla niej znalazłaś! a ja wiem gdzie masz miejsce, przy pergoli
fajnie kwitnie śliwa sąsiada, też lubię na nią patrzeć
Przy pergoli buja się wisteria...ale jak znów padnie, to może faktycznie po jednej nodze puszczę hortensję. U znajomych posadzona byle jak...przetrwała ładnie zimę
Co do tyłów i klapy...obie wersje fajne, i Twoja i Domi.
Tylko czy dasz radę wcisnąć tego bukszpanowego zawijaska między klapę a kostkę z chodnika?
Gdzieś musi zawijać...
Jeśli planujesz żwir, to i tak zasłonisz klapę.
Co do przedogródka, to pomysł bomba, ale masz rację coś wyższego by sięprzydało...buxus-kulka,lampa-kulka,to może jednak ten stożek...
Między kostką a klapą nie wcisnę zawijaska z bukszpanu. Myślałam zrobić zawijasek od prawej strony z tyłu klapy i zakończenie z lewej strony przed klapą. Może jakoś tak (granatow kreska to zawijasek,a różowa to kształ rabaty)
Buxus stożek mówisz w przedogródku między kulami...
I tak od 2007 do 2011 właściwie mało co się działo w tym ogródku, bo chociaż jestem maniakiem roślinnym, ogród mnie przytłoczył. Chciałam i to i tamto, a tutaj miejsca brak. Tysiąc pomysłów na minutę, chęci do roboty w ogrodzie, ale nie mogłam się jakoś zmobilizować. Ciągle były jakieś przeciwności, chciałam nawieźć ziemi, ale problemem było przeniesienie jej przez wał, ciężki sprzęt nie mógł wjechać, a tutaj było sporo do nadsypania, wychodziły 2 ciężarówki, żeby to miało ręce i nogi. Jak to nosić przez dom? Mąż 5 dni na wyjeździe, w weekendy trudno się było o cokolwiek doprosić i w sumie mu się nie dziwiłam. 2 x podchodziłam do spotkań z projektantami i firmami od urządzania ogrodów, ale zaraz było mi żal, bo ja chciałam sama. Oj, miałam wiele pomysłow, projektów, ale wciąż coś było nie tak. I tak bujałam się przez kolejne lata, jedynie hodując sobie kwiaty w doniczkach.