Myślałam o tych robiniach tam, gdzie są te jedynki, czyli przed bramą i na końcu podjazdu. Podoba mi się też klon czerwony, ale nie wiem jaki mógłby być. No i ta śliwa Pissardi. I teraz nie wiem czy zostać przy zielonym limonkowym, czy uderzyć w bordowe liście? Bukiet drzew wtedy z czego. Boję się, że napstrokacę.
Ewo, ja dzisiaj zakupiłam jeszcze cebule lilii, mam razem dziesięć. To już będzie je widać w takiej grupie
Małgosiu, ja też jak mam okazję kupić gdzieś taniej to korzystam z okazji. Wiadomo wszyscy liczymy się z groszem.
Irenko, wiem że lilie sadzi się jesienią, ale ja wtedy o nich nie myślałam. Tak mi się podobały te białe na zdjęciach, że nie mogłam się oprzeć.
Bogusiu, wyobrażam sobie te niebieskie anemony u ciebie. Ja bardzo lubię niebieski kolor w ogrodzie. A anemony to moje ulubione kwiaty. Mam jednego wymarzonego, może kiedyś mi się uda zdobyć. To Anemone x hybrida 'Honorine Jobert' To jego zdjęcie, niestety nie w moim ogrodzie, ale w jakimś angielskim. Czy nie piękny?
Piękne.
dla mnie też piękne; z liliami to u mnie śmieszna historia była. Kupiłam i położyłam w takim miejscu aby nie szukać, jak znajdę czas na wysadzenie; razem z liliami było dużo różnych cebulek; skończyło się jak zwykle, szukałam 1,5 miesiąca, nawet już się pogodziłam ze strata i tu...bach, czysty przypadek i znalazłam tak pewnie wiosną bym sadziła