Wiele lat uprawiałam kanny w donicach i wiosną wstawiałam do namiotu foliowego, gdzie była duż o wyższa temperatura, żeby je podpędzić, Wtedy wcześniej zakwitną.
Jako podłoża używałam kompostu własnej produkcji.
Potem nawoziłam florovitem w płynie. To żarłoczne rośliny.
Sebku jeśli słabo rosną, to przyczyna może tkwi w zbyt ubogiej ziemi? Może dałeś jakiś substrat torfowy, który szybko sie wyczerpuje. Zastosuj w sezonie nawozy dla roślin kwitnących, a wiosną właśnie florovit.





Na tarasie w kolekcji czarnych roślin



Chelsea Flower Show

aldona napisał(a)

Aldonko, a możesz ją przekleić także do wątku o kannach? (nie zimujące w gruncie).
Jest niesamowicie oryginalna.

U mnie było minus 5.

Jakbyś pokazywała, prosimy o inny wątek co by się nie mieszały

Pod magnolią można posadzić także irgi, zakryją ładnie ziemię ("Major" np), bergenie, trzmieliny kolorowe, wrzośce.

Bogda Uznanie dla M

ela napisał(a)

Ja również obejrzałam "Maję w ogrodzie" i znów zachwyciłam się Twoim ogrodem.
Czy iglaki pod którymi stała Maja to świerki serbskie? Śliczne

Tak Elu, to świerki serbskie, moje ulubione "choinki"

Dereń kwiecisty (Cornus florida) to gatunek krzewu - małego drzewa, z rodziny dereniowatych. Pochodzi z Ameryki Północnej. Warto posadzić w ogrodzie to piękna i dość rzadko u nas spotykana roślina.
Nadaje się także do małych ogrodów. Zielonkawe, główkowate kwiatostany nie są ozdobne, główną
ozdobą derenia kwiecistego są wielkie kremowe podsadki, które uroczo wyglądają. Owoce (pestkowce) koloru szkarłatnego pojawiają się jesienią. Wikipedia podaje, że w Europie Środkowej owoce nie pojawiają się, ale ja bym polemizowała, bo wydaje mi się, że mój okaz miał owoce, przynajmniej zielone zdążyły się wytworzyć. Również liście są ozdobne, jesienią przebarwiają się na bordowo i długo się utrzymują.

Uprawiałam tego derenia w donicy kilka lat, kiedy trwała budowa domu, jednak pewnej mroźnej zimy mi zmarzł. W gruncie jest to dość mrozoodporne drzewo, czasem wiosenne przymrozki uszkadzają kwiaty, lubi półcień, wilgotną, żyzną, lekko kwaśną glebę.

Tutaj widoczny pośrodku. Ma duże, błyszczące liście





Tutaj widać piersze wiosenne listki



W jednym z moich ogrodów w czasie kwitnienia (za klonem palmowym)

Dziękuję Wam kochani za wsparcie i wyrazy sympatii jakich doświadczam
Wielka buźka

Wczoraj w nocy zanosiło się na mróz, pogoda zupełnie inna niż zeszłej nocy, więc przezornie przeniosłam kwiatki w doniczkach do domu i garażu. Kordyliny wielkie zostały, nic im nie będzie, natomiast te mniejsze też przeniosłam, bo już miały takie delikatne listki z tegorocznego przyrostu.

Duży plus tej akcji : Pachniały mi w domu hiacynty

gardenarium napisał(a)

Właśnie, trzeba zwalczyć glebowe potwory. Kret żywi się dżdżownicami i larwami.m.in.

My kiedyś podlewaliśmy glebę jakimś świństwem o nazwie GROT

Wybicie robaków typu dżdżownice nie jest za dobre dla gleby one są przyjaciółmi ogrodnika a na krety najlepsza jest cierpliwość, w ostatnim roku zwiększyła się ich aktywność fakt może ktoś wie dlaczego tak się dzieje?

gardenarium napisał(a)

Już jeden śnieg przeżyły w zeszłym tygodniu.

I to nawet równy tydzień temu

Do źródełka trzeba specjalne zewnętrzne gniazdo (antybryzgowe czy jakoś tak się nazywa)

gardenarium napisał(a)

Wiesz co Sebek? Jestem z Ciebie dumna, że jesteś tak dojrzałym, mimo że młodym ogrodnikiem
Ciurkadełko super wyszło. Dokleisz w tamtym wątku?

Dzięki Ci wielkie, a zdjęcie już dokleję, dobrze, że mi przypomniałaś

gardenarium napisał(a)

Jakie to są kable? Czyżbyś uciął wtyczkę od pompy?

Nie, po prostu kabel od pompy ma taką długość( ten czarny) a pomarańczowy to przedłużacz. Chyba o mnie ta zima także zapomnieć nie może, bo tak baaardzo teraz u mnie sypie

Wiesz co Sebek? Jestem z Ciebie dumna, że jesteś tak dojrzałym, mimo że młodym ogrodnikiem
Ciurkadełko super wyszło. Dokleisz w tamtym wątku?

Czuję, że się nie uda, a może miałam taki sen?
Tylko, że zdaje mi się widziałam młode przy listku

Jakie to są kable? Czyżbyś uciął wtyczkę od pompy?

Już jeden śnieg przeżyły w zeszłym tygodniu.

gardenarium napisał(a)



Nawet może być nie być w ogrodzie roślin, ale gdy trawnik jest pięknie ścięty, równy i bez chwastów to od razu jest dobre wrażenie. Ja także uwielbiam kosić trawnik w pasy

Sebku uwielbiam Twoje wypowiedzi, to jakbym słyszała siebie. Cieszę się, że macie z Richim takie samo zdanie jak ja. Myślałam, że mam wypaczone zdanie na temat pielęgnacji trawnika.
Jako, że mam go bardzo mało i koszenie trwa pól godziny plus ulica, to koszę go 2 razy w tygodniu, we wtorek i w sobotę rano.

Od dwóch lat jakoś mi strzeliła do głowy myśl - Chcę mieć idealny trawnik. No i w sumie w zeszłym roku wyglądał nieźle, tylko go za nisko kosiłem no i się nie zagęszczał. Lecz zawsze gdy posiałem nowe nasiona to po południu zawsze burza była. Tak oto trawnik zakładałem co najmniej 8 razy
Na ogrodowisku widzę, że wielu jak nie wszystkim zależy na murawie idealnej - równej i bez chwastów. Koło samego domku także mam go mało i koszenie zajmowało mi do 20 minut, lecz kosiłem raz w tygodniu - zawsze to była sobota lub piątek. Nawet jak deszcz nie padał przez chwilkę to od razu biegłem z kosiarką, czasem nawet na deszczu kosiłem

gardenarium napisał(a)

A jak ciurkadełko wyszło, jak woda. Jestem ciekawa czy pomogły moje rady?

Danuś, radziłaś dobrze, bo zrobiłem jeszcze tak przed Twoją radą. Teraz już jest OK i woda cieknie po całej kuli. Mam rozumieć, że ma iść ona cały czas?