Być w górach i nie odwiedzić Zakopanego ... niemożliwe.
Tym razem Dolina Białego.
Poszliśmy w siedem osób, ale ostatecznie umówiłam się, że spotkamy się na dole. Najbardziej wytrwali poszli na Sarnią Skałę, my doszliśmy do wodospadów. Bardziej interesowały mnie widoki i jarzmianki, niż zdobywanie szczytów :
Ten kwiatek rósł na skale: